Rozdział dedykowany:
@Nialissoseexy, @1DRoksana1D, @NatPay_Style
: *
Dodałam dwa linki piosenek, polecam włączyć je przy danych fragmentach : )
Zaprasza do czytania!
~*~
Dziewczyna odbiegła od miejsca całego zdarzenia, nie chciała robić zamieszania w domu chłopaków lecz również nie chciała zostawić Ali bez słowa. Postanowiła ogarnąć siebie przynajmniej przez ten moment by nie wzbudzić podejrzeń. Weszła do środka, widziała jak przyjaciółka cudownie bawi się z chłopakami nie chciała niszczyć jej tego momentu.
- Kochani bardzo dziękuje za ten dzień, był na prawdę niesamowity lecz ja muszę już isć. Ala ty zostań potem możesz zadzwonić to podjadę po ciebie.
- Ale jak to wychodzisz ? Impreza zapowiada się na całą noc! - krzyknął Lou lecz w oczach dziewczyny pojawiły się łzy...
- Coś się stało Natalia ? - Liam wstał i podszedł do dziewczyny.
- Nie, nie nic się nie stało Liam po prostu muszę wracać do domu. Jeszcze raz dziękuje wam za wszystko mój numer macie więc jeżeli tylko chcecie możecie dzwonić o każdej porze dnia i nocy. - dziewczyna wymusiła uśmiech i wyszła. Blondynka wybiegła za nią, znała Natalię na wylot wiedziała że jest coś nie tak.
- Hej Natalia zaczekaj! - ledwo co zatrzymała przyjaciółkę. - co się stało ? Coś z Niallem ?
- Wszystko jest w porządku! - krzyknęła przyjaciółce w twarz lecz Alicja nic sobie z tego nie zrobiła, często złościły się na siebie, kłóciły i wiedziała że zostawiając rudą nic dobrego z tego nie wyjdzie.
- Pojadę z tobą do domu to tam porozmawiamy jeżeli nie chcesz tutaj.
- Nie kochanie, przepraszam... Zostań tu, wiem że ci na tym zależy ja... na prawdę chce już stąd iść .. - powiedziała ruda gdy tylko ujrzała idącego w jej stronę Nialla z uwieszoną na jego ramieniu dziewczyną.
- Co to za dziewczyna ? - szepnęła do ucha Natalii.
- Nie wiem... Ja idę baw się dobrze, jeżeli chcesz to zadzwoń przyjadę po ciebie rano. - rudowłosa cmoknęła Alicję w policzek i szybkim krokiem odeszła.
- Natalia ! Natalia zaczekaj! - lecz dziewczyna była tak zmieszana że nie obróciła się nawet... Szła prosto przed siebie...
- Ohh Niall przestań przecież widzisz że jej nie zależy. - powiedziała dziewczyna trzymająca się kurczowo ręki blondyna.
- Zostaw mnie w świętym spokoju! Chcesz znów mi zniszczyć życie ? - tym razem to Horan odepchnął dziewczynę, ta zaśmiała się.
- Kto komu zniszczył życie ten zniszczył. Nie licz na to że skończyłam tylko na tym, ta ruda dziwka nie ma życia. - gdy to usłyszała Alicja podeszła do brunetki i mocno chwyciła ją za bluzkę i przyparła do drzewa.
- Po pierwsze nie masz prawa mówić tak o mojej przyjaciółce bo gorzko tego pożałujesz a po drugie odczep się od niej i od Nialla bo z tego co widzę nie jesteś tu mile widziana. - Mary po mimo silnego ucisku blondynki po raz kolejny się zaśmiała, gdy ta ją pościła brunetka powiedziała ostatnie zdanie.
- Nie boję się ciebie ani tej twojej przyjaciółki, będę robiła to co mi się podoba a Niall niech Ci powie jaką mamy przeszłość - z uśmiechem na twarzy odeszła. Horan już nie wiedział co robić zaś Alicja nie chciała wtykać nosa w nie swoje sprawy.
- Niall ja nie będę się wypytywać co cię z nią łączy lecz jeżeli wiążesz jakieś plany z Natalią lepiej z nią o tym porozmawiaj. Kocham ją jak własną siostrę i nie pozwolę aby cierpiała pamiętaj... - blondynka weszła do domu, widziała że chłopcy nie obeszli się bez widoku sceny, która przed chwila miała miejsce...
- Wiedziałem że tak będzie... - mruknął Zayn - dobrze z nią postąpiłaś, dla tej wariatki nie można mieć dobrego serca..
- Nie wiem kto to jest i szczerze nie chce mieć z nią bliższych kontaktów ale chyba zdaje się że moja przyjaciółka przez nią cierpi a ja nie pozwolę by tak się działo...
***
Natalia szła uliczkami przed siebie, nie zastanawiała się gdzie jest czy co może jej się stać. Myślała tylko nad tym dlaczego tak się stało... Zastanawiała się czy może nie postąpiła źle... Może miała tam zostać i porozmawiać z Niallem ? Czy może źle obierała jego sygnały... A może on zwyczajnie ją oszukał ? Przecież nie znała go tak dobrze... To że była directionerką nie oznaczało że wiedziała jak może zachować się wobec niej jako wobec dziewczyny przecież znała go tylko od strony fanki... Może to była blacha sprawa dla ludzi nie będących w skórze dziewczyny, której w końcu zaczęły sie spełniać marzenia spotykała się z chłopakiem, który był jej idolem największym marzeniem aż tu nagle jakaś dziewczyna napada na nią i każe się odczepić... Przeżywała to bardzo, chcąc czy nie chcąc płakała. Chciała być sama, nie chciała by Alicja była przy niej teraz gdyż wiedziała że miejsce blondynki jest teraz w domu chłopaków i cieszyła się że chociaż jej przyjaciółka może się z tego cieszyć... Rudowłosa niespodziewanie znalazła się niedaleko swojego domu po długim czasie spaceru, szybko pokierowała się ku swojemu domu. Cieszyła się że mogła być w swoich czterech kontach całkiem sama...
Weszła do salonu, zapaliła światło i usiadła na kanapie wyciągając z torebki telefon. ' Kochana doszłam do domu i własnie idę wziąć prysznic. Mam nadzieje że się dobrze bawisz, pozdrów chłopaków i przeproś ich w moim imieniu za niezbyt odpowiednie zachowanie i przekaż że mam nadzieje że szybko znów się spotkamy. Ciebie też chciałam przeprosić za swoje zachowanie lecz o tym porozmawiamy gdy wrócisz do domu. Kocham Cię siostro, buziaki. ' Natalia napisała sms'a i wysłała go blondynce po czym położyła telefon na stoliku i tak jak napisała pokierowała się ku łazienki zmyć z siebie całe zmartwienia szkoda tylko że woda nie potrafi wymazać wszystkiego z serca... Wiedziała że muzyka może ukoić jej ból w małych procentach ale to zawsze coś .. Muzyka była jej lekarstwem na wszystko, nie potrafiła bez niej żyć. Melodia była dla niej jak tlen, jak woda... Będąc w łazience puściła radio, zawsze cieszyła się że nawet myjąc się może słuchać muzyki. Zrzuciła z siebie wszystkie ubrania i weszła pod prysznic. Oparła się o zimną ścianę a gorące krople spadały na jej ciało wtedy z głośników wydobywały się dźwięki piosenki 'With Or Without You' < http://www.youtube.com/watch?v=XmSdTa9kaiQ > tym razem gorące krople wypłynęły z jej oczu... Miotały nią różne uczucia, smutku złości .. Nie wiedziała co robić, nie potrafiła się opanować. Zaczęła z całych swoich sił śpiewać słowa tej piosenki... Płakała jeszcze bardziej... Nagle do łazienki wpadła Alicja, po drodze chwyciła ręcznik odsunęła drzwi od prysznica pomijając to że weszła tam gdy lała się woda dopiero ją wyłączyła, otuliła rudowłosą ręcznikiem i wyciągnęła ją stamtąd. Wtuliła się w przyjaciółkę nie przestając płakać...
- Ej ej spokojnie kochanie. Wszystko się wyjaśni .. Ciii nie płacz... - blondynka próbowała uspokoić przyjaciółkę. Postanowiła jej pomóc gdyż ta ledwo stała na nogach. Osuszyła jej ciało ręcznikiem i pomogła założyć jej koszulkę i spodnie. Natalia nie dbała o to czy widzi ją Alicja nago czy nie w sumie raz już musiała ją przyjaciółką przebierać gdy nieźle sie upiła na swoją osiemnastkę. Blondynka zaprowadziła przyjaciółkę do swojego łóżka, postanowiła że tej nocy cokolwiek by sie nie działo nie zostawi jej. Sama szybko się przebrała i położyła się koło Natalii i przytuliła ją.
- Chcesz o tym porozmawiać ? - ruda tylko pokiwała przecząco głową. Leżały bez słowa aż w końcu z braku sił na dalszy płacz Natalia usnęła a zaraz za nią Alicja...
***
Tę noc Niall też chciał spędzić sam... Zaszył sie na poddaszu z kilkoma butelkami piw. Wiedział że w przeszłości popełnił kilka błędów ale był głupi i raz już za to zapłacił... Nie wiedział dlaczego jeszcze raz musi przez to przechodzić... Pił piwo za piwem, nie kontrolował się. Cały czas trzymał w ręce telefon i dzwonił do Natalii lecz ta nie odbierała. Bał się że nie odezwie się do niego że Mary całkowicie zniszczyła to co było między nimi... Horan dzwonił chyba już setny raz, ruda znów nie odebrała ze złości rzucił telefonem o ścianę Za chwilę usłyszał jak drzwi otwierają się. Harry podszedł do przyjaciela i usiadł obok niego a następnie wziął jedno piwo... Loczek nie miał zamiaru pocieszać go, to nie było w ich stylu. Wiedział że Niall tego nie potrzebuje, blondyn potrzebował tylko jednego - wielkiego kopa w dupę.
- Niall nie załamuj sie tym.
- Łatwo ci mówić...
- Myślisz że jak zaszyjesz się tutaj i będziesz pił to coś to da ? Rzucacie telefonem o ścianę spowoduje że Natalia odbierze telefon ? Nie... Musisz walczyć, musisz dać sobie radę z tą idiotka i jeżeli na prawdę zależy ci na rudej walcz.
- Może masz racje... Ale widzisz że historia się powtarza...
- Tym razem się tak nie potoczy... Nie z takim skutkiem.
- Harry ja się boje rozumiesz ?
- Niall wiem ale nie poddawaj się. Będzie dobrze. - blondyn schował twarz w swoje dłonie.
- Zostaw mnie samego... - Loczek bez zbędnego gadanie poklepał pocieszająco przyjaciela po plecach i wyszedł...
< http://www.youtube.com/watch?v=KMyauyI-XoU&list=PLE47373566ECE96DD >
Harry postanowił wyjść z domu i przejść się. Udał się nad jezioro do którego od domu było bardzo niedaleko. Zawsze chodził tam z Louisem by odpocząć od ludzi, całej reszty... By pobyć tylko we dwójkę... Teraz Styles szedł tam sam, nie był przyzwyczajony do samotnych spacerów szczególnie w to miejsce... Lecz gdy doszedł do pewnej ławki ta druga połówka tam siedziała... Lou nie zauważył go a Harry nie wiedział czy ma podejść czy nie... Zabolało go serce gdy widział jak Tomlinson siedział tak na tej ławce wpatrzony w tafle jeziora... Loczek postanowił iść i usiąść koło niego tak jak zawsze to robił. Louis był zaskoczony tym że szatyn się tu zjawił lecz jednocześnie był cholernie szczęśliwy że był obok niego że mógł czuć jego ciepło. Nie chciał żeby ta chwila się kończyła, nic nie mówili tylko siedzieli lecz Louis się złamał...
- Harry tak bardzo cię przepraszam...
- Lou nic nie mów... Nie chce stąd iść rozstawać się z tobą a wiem że za niedługo znów to będzie musiało nastąpić...
- Też tego nie chce Harry... Też potrzebuje twojej bliskości... Myślałem że to wszystko będzie prostsze...
- No widzisz a jednak... Lecz tak masz rację nic z tym nie możemy zrobić, musimy dbać o to by to co było nie wyszło na jaw... - Louis chwycił twarz Harrego i pocałował go...
- Nie chcę znów się tak żegnać Louis... Nie chce pocałunków, żadnych zbliżeń jeżeli nie możemy być razem... Wybacz ale nie... - Harry wstał i odszedł... Nie potrafił tak dalej a jego serce jeszcze bardziej krwawiło...
______
Witajcie kochani! : * Rozdział szósty miał się pojawić wczoraj lecz troszkę plany się pozmieniały gdyż tata zdecydował się na zamianę laptopami i trochę trwało to wszystko a później rozmawiałam z moja kochaną Alicją przez skype i już nie miałam sił a do tego wszystkiego jeszcze jestem chora strasznie głowa mnie boli i nie jest to takie łatwe...
Mam nadzieje że rozdział szósty się spodobał. Wybaczcie za tak krótkie rozdziały ale staram się coraz bardziej rozkręcać w pisaniu ponieważ dawno nie pisałam opowiadań :)
Dziękuje za cudowne komentarze! Jesteście na prawdę kochani : * Cieszę się że tyle was jest przy mnie. Bardzo miło mi gdy piszecie do mnie na tt i chwalicie moje opowiadania i mówicie że mam talent chodź sama tego nie odczuwam gdyż zawsze uważałam że jestem kiepską pisarką. Dziękuje wam jeszcze raz za wszystko i mam nadzieje że mnie nie opuścicie ! <3 Oczywiście gdy ktoś chce być powiadany o nn - zostawiajcie swoje namiary w komentarzu : ) Całuje was, Lily : *
omomom :) dodawaj następnyy!!! :) xx
OdpowiedzUsuń@Zayn_brown_eyes
o matko strasznie długi rozdział !! <3 ale to dobrze :) mogłam się dłużej nim nacieszyć haha :) czekam na next ! kiedy next?
OdpowiedzUsuńhttp://szmaragdowytalizman.blogspot.com/
myślę że może w nocy wezmę się za następny : >
UsuńRozdział super jak zawsze <3
OdpowiedzUsuńWyszedł Ci całkiem długi i bardzo miło się go czytało ;)
Biedna ruda ;( Mam nadzieję że sobie to wszystko wyjaśnią :)
Czekam na next ! ;**
@peaceUNDlove
Super *.*
OdpowiedzUsuńJestem taka nie nasycona.Ale to dobrze.:D .Czekam na następną część.*_*
OdpowiedzUsuńO wow chciałam happy end co do Hrrego i Louisa, a tu boom i nie ma ;(
OdpowiedzUsuńAle mam nadzieje że się poukłada :D
A Niall niech rusza swój śliczny tyłek i idzie wszystko wytłumaczyć Natalii :D
jest cudowny, boski i nie wiem jaki jeszcze...
OdpowiedzUsuńJa juz myślałam że Hazza bedzie z Lou a tu taka niespodzianka.. ;p
czekam na kolejny ;)
@Tysiaa16
Super, że udaje Ci się pisać coraz dłużej.
OdpowiedzUsuńAlicja jest cudowną przyjaciółką. Wiem, że postąpiłabym tak samo. Martwi się, broni Natalii - to jest naprawdę cudowne. Kurde, ciekawa jestem co Mary zrobiła. Czy może Niall ma coś na sumieniu.
No a Harry i Lou, ciężko im. Co będzie dalej?
A co do Twojego pisania - może się czepiam, ale nie chcę żebyś tego źle odebrała. Zwróć uwagę na interpunkcję, przecinki, bo niektóre zdania masz bardzo chaotyczne. Myślę, że możesz nad tym popracować.
Ale pomysł Twojego opowiadania sam w sobie jest świetny! :)
Buziaki, Mai. ;*
@bulikowo
ps. mam nadzieję, że nie jesteś zła za moją szczerość
Dziękuje za szczerość to jest dla mnie bardzo bardzo ważne ! Wiem że interpunkcja to moja bardzo słaba strona gdyż nawet ostatnio otrzymując poprawione wypracowanie z polskiego większością błędów była interpunkcja... Będę nad tym pracowała! Jeszcze raz dziękuje za zwrócenie uwagi i ciepłe słowa : *
UsuńJa też jestem tępa z interpunkcji więc nie będę cię pouczać.
OdpowiedzUsuńWażne ,że rozumiem o co chodzi . :-)
A co do opowiadania to wiesz , że je kocham ! <33
Już się nie mogę doczekać dalszego ciągu i co się wydarzy w Natalią i Niall'em .
Aaaa . No i oczywiście dziękuje ci za dedykację <3
OdpowiedzUsuń