Rozdział dwunasty dedykuję
@kladzia1685
i oczywiście dla wszystkich innych czytelniczek mojego opowiadanie <3
A teraz zapraszam do czytania! : )
~*~
Nigdy Niall nie obudził się tak zdenerwowany, przestraszony do tego z mokrymi policzkami od płaczu... Usiadł na łóżku i zastanawiał się czy ona żyje czy nie lecz uświadomił sobie że to był tylko zły sen... Sięgnął po telefon, nikt nie dzwonił a zegarek wskazywał godzinę 7:23. Czuł że już nie zaśnie, nie będzie dał rady... Od razu pokierował się do łazienki oczywiście z telefonem by ożywić się chłodnym prysznicem. Nie wiedział dlaczego to wszystko się dzieje. Dlaczego jemu i Natalii to wszystko się przytrafia. Pomyślał że za tym wszystkim pewnie stoi Mary ale... czy ona sama by nie próbowała jej zrobić krzywdy ? Horan nie wiedział co myśleć ale jedno wiedział na pewno - ma ochotę zabić kogoś kto sprawił jej ból...
Gdy wyszedł spod prysznica umył jeszcze zęby i zszedł na dół by napić się kawy. Dziwne było to że nawet nie był głodny... Zayn był już w kuchni i robił śniadanie.
- Cześć Niall, masz ochotę na twoje ulubione tosty ?
- Dzięki Zayn ale nie.. ściska mnie w brzuchu... Martwię się o Natalię i do tego miałem koszmar...
- Koszmar ? Wszystkie McDonaldy splajtowały ?
- Ha ha ha... śniło mi się że zadzwonił do mnie lekarz z wiadomością... że Natalia nie żyje...
- Stary... dlaczego nie przyszedłeś wcześniej ?
- Po pierwsze śpi u ciebie Ala a po drugie chciałem wziąć prysznic i ogarnąć się trochę... Zaraz do niej jadę..
- Może zjedz chociaż trochę... - Zayn bardzo troszczył się o Nialla, chciał dla niego jak najlepiej.
- No dobra daj jednego tosta... Ehh tak dziwnie to brzmi z moich ust. - brunet zaczął się śmiać lecz Niallowi z oporem udało się wymusić uśmiech na twarzy. Gdy Horan zaczął jeść zeszła z góry blondynka. Była całkowicie niewyspana i zmęczona po ciągnącej się nocy... Spędziła ją z Zaynem na rozmowie i przemyśleniach. Malik cały czas pocieszał ją że będzie dobrze gdy sam martwił się o rudą... - Dobra kochani ja jadę.
- Jak będziesz cokolwiek wiedział proszę daj znać co i jak... - zmartwiona blondynka poprosiła Nialla, ten oczywiście obiecał że zadzwoni.
Wsiadł do samochodu i jechał bardzo szybko by tylko móc znaleźć się przy dziewczynie. Gdy wszedł do szpitala od razu zauważył lekarza prowadzącego Natalii.
- Panie Horan przecież miał pan czekać na telefon. - powiedział lekarz wyciągając dłoń w geście przywitania.
- Tak wiem ale chciałem jak najszybciej przyjechać... - odpowiedział ściskając dłoń mężczyzny grubo starszego od siebie. - Wiadomo coś ?
- Nadal smacznie śpi lecz za niedługo powinna się obudzić. No niestety wyniki nie są zadowalające gdyż jej organizm był nie dotleniony, jest osłabiona. Żadnych innych urazów nie posiada, oczywiście prócz dość sporego siniaka na brzuchu. Ma również zaczerwienioną szyję od uścisku... Będę musiał z nią porozmawiać gdy się obudzi czy mam zgłaszać to na policję...
- Z tego co wiem nie chciała nikomu nic mówić... Dziękuje doktorze za informacje, mogę do niej iść?
- Tak oczywiście. Widzę że bardzo ci na niej zależy... Nie zmarnuj tego. - lekarz uśmiechnął się do blondyna i odszedł czytając jakąś kartę pacjenta. Niall przed wizytą u Natalii zadzwonił jeszcze do Alicji by powiedzieć jej co z dziewczyną gdyż obiecał jej to. Gdy tylko skończył rozmowę udał sie prosto do rudej. Dziewczyna jeszcze spała więc Horan postanowił zająć to samo miejsce co w nocy. Delikatnie odjął ręką jej małą dłoń i zaczął oglądać jej klatkę piersiową, która coraz spokojniej unosiła się to w górę to w dół. Spojrzał na jej bladą twarz, zastanawiał się czy widział kiedykolwiek piękniejszą dziewczynę od niej... Delikatnie drugą ręką pogładził jej policzek. Nagle poczuł że dziewczyna lekko ściska dłonią, dłoń chłopaka a jej powieki powoli się podnoszą.
- Niall... - pierwsze słowo jakie wypowiedziała ruda to imię chłopaka, który był przy niej.
- Tak ? Czegoś ci potrzeba ?
- Tak...
- Mów śmiało zrobię wszystko.
- Potrzebuje ciebie... - wyszeptała Natalia z lekkim uśmiechem na twarzy. Horan poczuł się szczególnie wyjątkowo... Był szczęśliwy że rudowłosa się obudziła a do tego chciała by był przy niej. Nachylił się, i delikatnie musnął jej wargi.
- Masz mnie całego dla siebie. - powiedział z łobuzerskim uśmiechem. Natalia zaczęła się śmiać lecz szybko przestała gdyż ból brzucha był niesamowity... - Słuchaj bo... lekarz będzie się ciebie pytać czy ma zgłosić to na policję. - dziewczynie zrzedła mina gdy tylko to usłyszała.
- Nie będę tego zgłaszała na policję.
- Ale chyba lepiej znaleźć tego kogoś kto ci to zrobił.
- Nie chcę.
- Zresztą i tak sam do tego dojdę...
- Niall po co...?
- Żebym mógł go zabić rozumiesz ?! Nie pozwole by ktokolwiek cię skrzywdził ! - rozmowę przerwał lekarz otwierający drzwi.
- Ooo pani Natalia się już obudziła. I jak się czujemy ? - lekarz był na prawdę miły. Był to jeden z lepszych specjalistów w tym szpitalu.
- Nie będę ukrywała że nie najlepiej. Ciężko mi sie jeszcze oddycha i nie mogę się śmiać nad czym ubolewam ale jest całkiem w porządku.
- Mhm... no to dobrze. - powiedział lekarz osłuchując swoją pacjentkę i badając jej brzuch. - Dokładnie, jest całkiem nie źle. Oddech powoli się stabilizuje więc po południu cię wypiszemy.
- To cudownie. - ruda była już zadowolona że za niedługo znajdzie się w swoim domu.
- Pana Horana prosimy o powrót do domu i przygotowanie się do odebrania swojej dziewczyny około godziny 16:00. Zrobimy jeszcze jedne badania i musimy sobie porozmawiać.
- Dobrze rozumiem, kochana przyjadę po ciebie. Do zobaczenia. - pocałował Natalię w czoło i wyszedł ze szpitala w dość dobrym humorze, cieszył się że już po południu będzie mógł zabrać ją do domu i opiekować się nią.
***
Alicja z Zaynem siedzieli cały czas w salonie przed telewizorem i czekali na powrót Horana z nowymi wiadomościami na temat ich przyjaciółki.
- Zayn trzeba będzie porozmawiać z Louisem o tym weselu. Na śmierć zapomniałam sobie o tym przez te wszystkie wydarzenia.
- Nie martw się na pewno się zgodzi. Ooo ! O wilku mowa. - brunet zauważył Tomlinsona, który własnie schodził ze schodów.
- O co chodzi ? - zapytał jeszcze lekko zaspany Lou.
- Bo widzisz mam do ciebie taką bardzo bardzo ogromną prośbę. - powiedziała Alicja przysuwając się do Louisa bliżej i robiąc oczy niczym ten kot ze Shreka.
- Mmm słucham Cię.
- Bo... moja bliska koleżanka idzie na wesele swojej siostry lecz nie ma partnera... Czy mógłbyś pójść z nią ?
- Ja ? Dlaczego niby ja ?
- Ty bo popatrz tylko - Ala szybko wyciągnęła z kieszeni telefon i pokazała szatynowi zdjęcie dziewczyny. - dlatego.
- Woooow... Z nią miałbym iść ?
- No tak z nią.
- Jest śliczna... I pasuje do mnie ! Możesz jej powiedzieć że oczywiście zgadzam się i żeby podała pierwszy termin spotkania przed weselem.
- Ale... na prawdę ? - zapytała blondynka by upewnić się czy Lou nie stroi sobie z niej żartów.
- No na pewno nie martw się... - odpowiedział z uśmiechem na twarzy. Jednak decyzja że poprosi o to Louisa była trafiona w dziesiątkę. Wiedziała że Klaudia będzie wniebowzięta!
Drzwi wejściowe otworzyły się i w mieszkaniu pojawił się Niall z uśmiechem na twarzy, dla wszystkich był to sygnał że jest w porządku.
- Obudziła się ? - od razu zapytała blondynka gdy tylko ujrzała Horana.
- Tak, nie czuje się wyśmienicie ale jest nie najgorzej. Grunt że po południu zostanie wypisana i... powiedziała mi że mnie potrzebuje i czuje się taki... taki szczęśliwy i taki... głodny ! - Malik wiedział że jego przyjaciel powrócił do żywych. Wszyscy zaczęli się śmiać z blondyna, nawet i Niall cicho się zaśmiał. Brunet wstał i postanowił zrobić coś dobrego do jedzenia dla przyjaciela gdyż ten był tak podekscytowany że cała kuchnia wyglądałaby jak po wybuchu wulkanu. Alicja nie mogła napatrzeć się na zaangażowanego w życie Horana, Zayna. Widziała jak troszczy się o przyjaciela, jaki jest kochany, opiekuńczy. Gdy widziała jaki jest cudowny i wspaniały jej uczucia do niego coraz bardziej sie wzmacniały lecz nie wierzyła że kiedykolwiek będą gdzieś powyżej niż przyjaciele... Ale za to zawsze powtarzała sobie że będzie co będzie. Niall dostał solidną porcję pysznego spaghetti. Blondyn uwielbiał jak gotuje Malik gdyż każda potrawa przygotowana przez przyjaciela była wyśmienita. Gdy tylko Niall skończył jeść Zayn z Alą pojechali do mieszkania dziewczyn przygotować coś porządnego do jedzenia gdy przyjedzie na pewno głodna dziewczyna. Niall zaś wziął jeszcze jeden orzeźwiający prysznic i przebrał się w coś bardziej wygodnego. Wiedział że w tym stroju na pewno spodoba sie dziewczynie. Czarne dresy, luźny biały podkoszulek to było to co ruda kochała najbardziej. Horan stwierdził że po drodze do szpitala wstąpi jeszcze do kwiaciarni kupić Natalii parę róż..
***
Blondynka z brunetem postanowili przygotować jakieś ciasto by był deser w domu. Zachowywali powagę lecz nie na długo. Gdy Alicja wyciągnęła mąkę Zayn przejął stery, otworzył ją, wziął garstkę białego proszku i rzucił w dziewczynę co spowodowało że jej twarz i włosy były białe. Malik zaczął się śmiać lecz nie długo gdyż dużo większa garść mąki wylądowała i na nim. Zaczęła się bitwa na czym ucierpiała kuchnia, która wyglądała jakby cała była zbudowana z mąki. Blondynka trzymała w ręce garść proszku lecz Zayn w porę chwycił jej nadgarstek co uniemożliwiło jej rzucenie w bruneta. Chłopak zbliżył się do Ali, położył drugą ręke na jej szyi i pocałował ją namiętnie. Alicja pod wpływem emocji wypuściła całą mąkę trzymaną w pięści i mocno przytuliła się do chłopaka. Czuła się jak we śnie, nie wierzyła że dzieje się to na prawdę. Czuła motylki w brzuchu i niestety mąkę w ustach. Zaśmiali się z powodu tego że do ich ust trafiał proszek.
- Może lepiej chodźmy pod prysznic ? - powiedział kuszącym szeptem Zayn. Ala nic nie powiedziała, chwyciła go tylko za rękę i zaprowadziła do łazienki. Brunet włożył ręce pod jej bluzkę i jednym, zwinnym ruchem zdjął ją z dziewczyny. Alicja zrobiła to samo, potem Malik pozbył się spodni blondynki wraz z koronkowymi figami. Gdy już pozbyli sie wszystkich ubrań i byli całkowicie nadzy weszli pod prysznic. Ciepła woda spływała po ich ciałach a oni patrzyli się sobie prosto w oczy.
- Nie chcę się z tobą kochań, jeszcze nie teraz. Chcę rozkoszować się smakiem twoich ust, gorącem twojego ciała. Chce cię czuć całą przy sobie. - nie spodziewała się tak dorosłego zachowania chłopaka. Teraz to ona czuła się całkowicie wyjątkowa. Cały czas złączeni byli w namiętnym pocałunku, który oddawał niezwykłe emocje...
Niall cały czas obejmował Natalię gdy szli. Była jeszcze słaba a on chciał pomóc jej w każdej czynności, którą wykonywała. Dziewczyna tak bardzo cieszyła się z cudownych kwiatów, z jego obecności... Starała się nie myśleć o zdarzeniu które się wczoraj wydarzyło. Wygrzebała z torebki klucze do swojego mieszkania, włożyła je do zamka i w końcu była już u siebie. Gdy tylko zobaczyła kuchnię przeraziła się.
- Matko jedyna co tu sie wyrabiało ?
- Yyy Ala z Zaynem mieli coś ugotować...
- Mhym no to chyba będzie smaczne ale sprzątanie. - nagle usłyszeli chichot dobiegający z łazienki. Blondyn z rudą wymienili się ze sobą znaczącymi spojrzeniami i czekali aż drzwi od pomieszczenia, z którego wydobywają się dźwięki otworzą się. I w końcu ujrzeli Alę w szlafroku i Zayna w samych spodniach. Dwójka nie spodziewała się że Horan przywiózł już dziewczynę ze szpitala. - mmm rozumiem że zaczęliście od sprzątania siebie ? - zapytała Natalia z uśmiechem na ustach.
- Ohh nie ważne ! Ważne że jesteś - Alicja podbiegła do dziewczyny i uściskała ją. Blondynka była niesamowicie szczęśliwa że przyjaciółka jest już w domu, że nic takiego jej nie jest.
- Też się cieszę kochanie. Ale teraz bierzemy się za sprzątanie tej kuchni. - Natalia chciała iść i zrobić porządek z przyjaciółką lecz od razu usłyszała.
- Nie, nie, nie mała ty siadasz z Horankiem my z Alą sprzątamy. - Zayn był bardzo szczęśliwy i chyba miał wręcz ochotę sprzątać, pewnie dlatego że mógł dalej spędzać czas z blondynką.
Gdy pomieszczenie zostało sprzątnięte wszyscy przyczynili się do przygotowania pysznego trochę spóźnionego obiadu. Posiłek ten można było by nazwać obiadokolacją. Rudowłosa chciała bardzo pomóc lecz Niall cały czas kazał jej nie przemęczać się a dziewczynę to strasznie denerwowało gdyż nie lubiła być bezczynna. Gdy już wszyscy zjedli Alicja z Zaynem postanowili wyjść z domu i przejść się. Natalia była bardzo zmęczona zresztą blondyn również gdyż jego noc była w większości nie przespana. Postanowili więc położyć się do łóżka. Udali się w stronę sypialni i od razu skoczyli pod kołdrę. Horan przyciągnął do siebie dziewczynę a ta wtuliła się w niego jak w najmiększego misia na świecie. On był dla niej takim misiem, niezwykłym oparciem i wiedziała że czymś dużo więcej.
- Dziękuje że jesteś przy mnie.
- Już zawsze będę. - odpowiedział Niall po czym ody dwoje zapadli w sen. Czuli że zaczyna się cudowny okres w ich życiu, byleby trwał jak najdłużej...
____________
Witajcie kochani! : * Mamy rozdział dwunasty, bardzo się do niego przyłożyłam pisałam go do 3:00 w nocy gdyż chciałam rano dokonać małych poprawek i dodać go. Mam nadzieje że wam się spodobał! Oczywiście że nie miałam na myśli uśmiercenia Natalii, chciałam wprowadzić większe emocje żebyście trochę nie wiedzieli co o tym myśleć : > Nie potrafiłabym zakończyć tego opowiadania, jeszcze na pewno nie teraz. Chciałam wam ogromnie podziękować za komentarze, które na prawdę mnie podbudowują i motywują do dalszej pracy. Mam ponad 3, 000 wejść na mojego bloga! Jestem cholernie szczęśliwa, dziękuje wam bardzo że jesteście ze mną i że mogę się z wami dzielić moimi pomysłami. Chciałabym żeby was przybywało, może kiedyś będzie was więcej. OBY ! <3 Bardzo was proszę że jeżeli już przeczytacie to pozostawcie po sobie ten komentarz gdyż on jak wcześniej wspomniałam na prawdę motywuje i przynajmniej wiem czy coś wam sie podoba czy nie czy może robię jakies błędy. : ) Oczywiście jak zawsze jeżeli ktoś chce być informowany o nn - pozostawiajcie swoje namiary w komentarzu. Całuję was, Lily : *
Zadzwoń, jak przestaniesz tak dobrze pisać.
OdpowiedzUsuńhttp://she-is-scared.blogspot.com/
OMG *.*
OdpowiedzUsuńKochaaaaam ♥
Jej, ona żyje ! Dzięki Bogu *.*
OdpowiedzUsuńRozdział świetny :)
Fajnie że Natalii nic nie jest i mogła już wyjść z tego szpitala.
Widzę że pomiędzy Alą a Zaynem też zaczyna się układać ^^
No z niecierpliwością czekam na następny!
Buziaki ;*
@peaceUNDlove
Wczoraj cały czas zastanawiałam się co może być z Natalią a tu zły sen <33
OdpowiedzUsuńKOCHAM CIĘ I TY O TYM WIESZ ! ;***
Pisz dalej i nie przestawaj bo robisz to GENIALNIE ! :3
Za każdym razem jak widzę nowy rozdział to skaczę z radości . :D
Masz prawdziwy talent! Jak zobaczyłam, że to koniec rozdziału to się prawie popłakałam! Czekam na 13!!!
OdpowiedzUsuńDawaj następny rozdział bejbe ! :D Genialnie ! *.*
OdpowiedzUsuńuwielbiam <3 !
OdpowiedzUsuńdawaj 23, bejb! ;*
Wiedziałam! Całe szczęście, że to tylko sen. Kocham Natalię i Horana, kocham Alę i Malika. Idealnie perfekcyjni. No i ciekawa jestem kto stoi za napadem na dziewczynę ;o
OdpowiedzUsuńJak zawsze czekam na kolejny <3
Buziaki, Mai :*
@bulikowo
Piekne <3 KOCHAM CIE <3
OdpowiedzUsuńBoski, czekam na następny i zapraszam do mnie.
OdpowiedzUsuńNewsy, fakty i imaginy o One Direction http://one-direction-is-realy.blogspot.com/?m=1
Aww :* przeczytałam Twoje opowiadanie w dwie godziny i chcę więcej !
OdpowiedzUsuńCiekawe tylko co dalej z Natalią,a dobrze Że był to tylko sen :)
Czekam na następny :))
Ps. Przepraszam za błędy ale jestem na telefonie -.-
Tymczasem zapraszam na mój blog o Zaynie, Niallu i Tori xd
http://shadow-really-story.blogspot.com/
To mój tt - @StonedMagic
UsuńWow ten rozdział jest mega!!!
OdpowiedzUsuńCzekam na następny :>
Emocje to ty moja droga umiesz wprowadzić rozdział cudowny, dobrze że wszysystko dobrze się skonczyło że Natalia żyję, wspaniały blog -@natalia17k
OdpowiedzUsuńŚwietny rozdził i opowiadanie. Zazdroszcze że tak dobrze piszez. Masz talent.
OdpowiedzUsuńInformuj mnie o nowych rozdziałach na tt.
Pozdrawiam @JustinePayne81
Dobrze, że to był sen.. Nie będe się rozpisywała, bo dobrze wiesz co sądze o twoim pisaniu <3 Powiem, że to świetny rozdział i czekam na następny!
OdpowiedzUsuń@onlyniallsswag
Boże a ja myślałam że ona na serio nie żyje ;D a ja jestem taka mądra że czytam sobie swoje imię a nie Natalia hahahahaha ;D #MądraJa, a i dziękuje za dedykację ;D <3
OdpowiedzUsuńKlaudia - @kladzia1685
To opowiadanie jest cudowne *___*
OdpowiedzUsuńKocham Cię <3
@trolololo__69
bd jeszcze dzis 13nasty ? ;> ;*
OdpowiedzUsuńpostaram się by dziś został jeszcze dodany, jeżeli nie dziś to po północy : *
UsuńPiekne <333 ;**
OdpowiedzUsuń