piątek, 28 czerwca 2013

Rozdział dwudziesty pierwszy.

Rozdział dwudziesty pierwszy dedykowany jest kochanej Klaudii <3 
Dziękuję za motywację w pisaniu, dziękuje za to że pomagasz i poprawiasz moje błędy no dziękuje 
za wszystko! :D xx
Teraz zapraszam wszystkich do przeczytania nowego rozdziału, po notce parę słów wyjaśnienia.

~*~

Po mimo, że zegar wskazywał piątą dwadzieścia trzy, blondyn obudził cały dom. Miał nadzieje, że teraz dorwie tego, kto chciał skrzywdzić jego dziewczynę.
- Niall uspokój się do cholery! - ruda nie wytrzymała wściekłości chłopaka, sama nie była w najlepszym nastroju lecz starała opanowywać swoje nerwy. Stali na korytarzu patrząc się na siebie, co chwile było słychać tylko otwierające się drzwi od pokoi chłopaków. Nikt nie wiedział co się dzieje.
- Natalia przepraszam ale... jak tylko pomyślę, że teraz na komendzie może być osoba, która wyrządziła Ci krzywdę mam ochotę iść i ją zabić - nikt nigdy nie wiedział takiego Horana, zawsze był blondynem, który jadł i śmiał się z wszystkiego a teraz na jego twarzy wymalowana była tylko złość. Dziewczyna podeszła do niego i przytuliła go, wyraz jego twarzy złagodniał jakby to ona likwidowała wszystko co złe. Po dość długiej przerwie Louis odważył się zapytać.
- Możecie powiedzieć co się stało? - bardzo powoli i niepewnie zadał pytanie parze jakby bał się, że irlandczyk znów wybuchnie.
- Zadzwonili od nas z policji, mają pewne informacje - dziewczyna odpowiedziała i chwyciła blondyna za rękę - Może pojedźmy już, Niall daj kluczyki ja będę kierować. - chłopak posłusznie dał kluczyki swojej ukochanej i udali się do samochodu.
Po pewnym czasie dotarli pod komisariat, bez słowa weszli do środka. Od razu powitał ich ten sam policjant, u którego byli wcześniej na przesłuchaniu.
- Dobrze, że jesteście właśnie...
- Złapaliście go? - Niall od razu przerwał policjantowi.
- Właśnie do tego zmierzałem panie Horan. Spokojnie, chodźmy do mojego gabinetu wszystko wam wyjaśnię. - dwójka udała się za mężczyzną w granatowym mundurze, po chwili siedzieli na przeciw władzy.
- Wybaczcie za tak wczesną porę ale chciałem byście wiedzieli od razu. Aresztowaliśmy tego mężczyznę, który panią zaatakował. Dziwne jest to, że próbował zgwałcić kobietę, która również jest dziewczyną sławnej osoby niestety nie mogę ujawnić danych. Przesłuchiwaliśmy tego człowieka lecz nic nie mogliśmy z niego wyciągnąć ale prawdopodobnie działa on na czyjeś zlecenie.
- Mary... - powiedział cicho chłopak spuszczając głowę dół.
- Co pan powiedział? - spytał policjant, którego mina od razu spoważniała jeszcze bardziej. Pewnie pomyślał, że blondyn ma coś z tym wspólnego.
- Mary, była dziewczyna Nialla. Była strasznie nachalna, można powiedzieć, że prześladowała Nialla na każdym kroku... Gdy zaczęliśmy być razem znów się pojawiła, groziła mi lecz myślałam, że to nic poważnego.
- Dlaczego od razu pani nie powiedziała, że są jakieś podejrzenia?
- Sądziłam, że taka osoba jak ona nie może nic zrobić.
- Musimy panią przesłuchać jeszcze raz, na osobności. - mężczyzna spojrzał na Horana wzrokiem, który mówił, że ma wyjść. Blondyn bez słowa opuścił pomieszczenie, policjant i Natalia zostali sami. Mężczyzna o czarnych włosach i poważnym wyrazie twarzy wstał, i zaprosił gestem dziewczynę by przeszła przez pewne drzwi, które prowadziły do sali przesłuchań.
Zwykłe, ciemne cztery ściany, stolik i dwa krzesła przerażały rudowłosą choć generalnie nic nie było w tym strasznego. Pomyślała ilu zabójców, gwałcicieli i innych zbrodniarzy musiało siedzieć na tym samym miejscu, gdzie ona. Tylko różniło się jedno - Natalia była ofiarą.
- Więc proszę opowiedzieć wszystko od początku. Od napastowania tej dziewczyny po próbę gwałtu. - dziewczyna nie chciała mówić, nie chciała przechodzić przez to jeszcze jeden raz lecz musiała. Nie chciała żyć w ciągłym niebezpieczeństwie..
Od początku do końca Kowalska opowiedziała wszystko co się wydarzyło, policjant nagrywał zeznania po czym wypuścił dziewczynę za zewnątrz. Gdy ta wraz z mężczyzną opuściła pokój ujrzała jednego policjanta, który trzyma Nialla i drugiego, który trzyma jakiegoś faceta. Spojrzał na nią a ona wiedziała wszystko... Poczuła przerażający dreszcz na ciele... Wiedziała, że to jest ON...

W mieszkaniu chłopców było cicho, jak nigdy... Każdy siedział w swoim pokoju lecz tylko jedna osoba wyszła. Louis zapukał do drzwi Harrego po czym usłyszał ciche a zarazem cudowne 'proszę'. Styles wcale nie chciał być sam na sam z Lou, nie chciał by to wszystko wróciło... Harry teraz czuł coś więcej do kogoś innego ale wiedział, że Tomlinson nigdy nie będzie mu obojętny i zawsze będzie potrafił złamać barierę pomiędzy nimi.
- Mogę wejść? - spytał wychylając tylko głowę zza drzwi.
- Wejdź... - odpowiedział niepewnie Loczek i odłożył czytaną książkę na stolik obok. - Coś się stało?
- Chciałem pogadać... Harry ja tak nie mogę. Chyba nigdy nie przestanę Cię kochać. - Styles spuścił głowę, nie chciał o tym rozmawiać. On po prostu chciał zamknąć rozdział, mieć Louisa za sobą...
- Myślałem, że to zamknięty rozdział Lou... Nie chce do tego wracać. - do Harrego podszedł chłopak i uklęknął przed nim.
- Nie chcesz tego czuć? - dotknął jego twarzy - Albo tego ? - Tomlinson przywarł do ust Stylesa, oby dwoje wstali. Wsunęli sobie języki do ust po czym Louis ściągnął bluzkę kochankowi lecz Harry oprzytomniał i odepchnął od siebie szatyna.
- Dość tego Lou! Nie chce tego czuć! Nie chce mieć Cię w sercu! Daj mi spokój... - wyrwał z dłoni mężczyzny koszulkę i wychodząc ze swojego pokoju założył ją na siebie. Tommo usiadł na łóżku i schował swoją twarz w dłonie. Do jego oczu napłynęły łzy lecz postanowił je powstrzymać. Wyciągnął z kieszeni spodni swój telefon i wykręcił numer, po kilku sygnałach w słuchawce można było usłyszeć ciepły głos dziewczyny.
- Halo?
- Klaudia masz czas?
- Mogę mieć a coś się stało?
- Chciałbym się spotkać, za pół godziny w parku?
- Dobrze będę
- Do zobaczenia - Louis wstał i udał się do swojego pokoju po kluczyki od samochodu...

Mieszkali ze sobą dopiero jeden dzień a już doszło do kłótni, blondynka stała za swoim chłopakiem i cały czas mówiła.
- Zayn ja ciebie błagam! Potrzebuje wyjść z domu a ty zajmujesz cała łazienkę!
- Ala dobrze wiesz, że potrzebuje trochę czasu SAM NA SAM
- Ale dwie godziny to już przesada!
- Ciągle się czepiasz...
- Nie czepiałabym się gdybyś nie stroił się tyle!
- Alicja przestań!
- Nie przest... - Zayn podszedł do dziewczyny i pocałował ją by się uciszyła, kochał to robić właśnie w taki sposób. - To nie znaczy, że nie jestem zła!
- Za pięć minut wyjdę, okej? - blondynka potwierdzająco musnęła usta chłopaka i wyszła. Idąc do salonu, zahaczając o kuchnie wzięła jabłko, które zaraz ugryzła. Nagle zadzwonił jej telefon.
- Tak ? 
- Yyy smacznego Ala, słuchaj miałabyś ochotę wyskoczyć na kawę? 
- Jasne, tam gdzie zawsze? 
- Tak, ja tam za niedługo będę, więc możesz się sprężyć. 
- Okej zbieram się. - po telefonie Natalii przyjaciółka szybko przebrała się i akurat brunet wyszedł z łazienki. Spięła swoje długie, blond włosy w koński ogon i pociągnęła rzęsy tuszem po czym powiedziała chłopakowi, że idzie na kawę, i wróci za niedługo. 
Ruda czekała na swoją przyjaciółkę w ich ulubionej kawiarni, na stoliku stały już dwa kubki z kawą. Alicja pocałowała Natalię w policzek i usiadła naprzeciw niej. Wiedziała już, że jest coś nie tak lecz sądziła, że dziewczyna zaraz pęknie, zawsze tak było. 
- Byliśmy z Niallem na policji. 
- Co?! Złapali tego sukin... tego człowieka? - Ala ugryzła się w język, wiedziała, że jej ton jest już wyższy a nie chciała przeklinać na całą knajpkę. 
- Tak, gdyby nie policjanci Horan by go pobił. Chcieli przetrzymać Nialla w areszcie za tą agresje ale uprosiłam ich żeby po prostu nas już wypuścili. 
- Chwała że wszystko już się wyjaśniło... 
- No nie do końca... Okazało się, że ten koleś działał na czyjeś zlecenie. Chyba wiesz kogo mam na myśli?
- Ehhh wiem... Oby i jej się dostało. 
- Dobra mniejsza, nie rozmawiajmy o tym. Jak wam się mieszka razem? 
- Jest idealnie no wiesz... całkowita swoboda jesteśmy sami ale... Jego przesiadywanie w łazience doprowadza mnie do szału! - Natalia wybuchła śmiechem, wiedziała, że Zayn zawsze lubił porządnie zadbać o swój wygląd ale wiedziała też, że jej przyjaciółka również. Chyba będą musieli wybudować nową łazienkę by doszło do porozumienia. 
Dziewczyny jeszcze chwilę  plotkowały, zjadły po pysznym pączku i każda z nich udała się do swojego domu. 

Klaudia siedziała na ławce i popijała coca cole kupioną w McDonaldzie. Po niedługim czasie usiadł obok niej załamany Louis, nie wiedziała co się stało lecz bardzo chciała mu pomóc. 
- Hej, co się dzieje? - spytała dziewczyna gładząc ramie chłopaka. 
- Ja i Harry to... to już całkowity koniec, na zawsze. Muszę się z niego wyleczyć. - szatyn od razu schował swoją twarz w dłonie, dziewczynie nie było łatwo od zawsze. Nawet kiedy go jeszcze nie znała czuła do Tomlinsona coś szczególnego ale obiecała sobie że pomimo wszystko zawsze będzie przy nim. 
- Louis posłuchaj... wiem, że to nie jest łatwe ale coś się kończy po to by coś się zaczęło. Najwidoczniej tak musiało być, może Twoje serce ma należeć do kogoś innego - dziewczyna położyła swoją małą dłoń na klatkę piersiową chłopaka – Wiem, że cierpisz i wiem też, że to szybko nie minie ponieważ Harry to wspaniały chłopak, który na zawsze pozostanie w Twoim sercu ale teraz powinien on zajmować miejsce przyjaciela To co było między wami jest skończone i już nie wróci. - Tommo wiedział, że Klaudia ma racje lecz tak bardzo go to bolało, że nie powstrzymał się od uronienia łez. Dziewczyna od razu otarła dłonią jego mokre policzki - Lou proszę nie płacz bo i ja zacznę... Tak bardzo nie chce żebyś się smucił.. - chłopak wtulił się w drobne ciało dziewczyny, wiedział, że ona jest osobą, której może powiedzieć wszystko i po mimo wszystkiego zostanie przy nim i go wysłucha. On był w stanie robić to samo dla niej. 


Dzień mijał za dniem, poszukiwania Mary i przeszukanie jej domu doszło do skutku niestety policja nie znalazła żadnych dowodów, które wskazywałyby, że to ona jest zleceniodawczynią tych wszystkich rzeczy. Codziennie przyjaciółki spotykały się na próby do koncertu, dwa ostatnie dni przed występem trenowały już na dużej scenie, która znajdowała się na wielkim podwórzu za hotelem. Wszystko było idealnie zorganizowane. W dniu występu Ala wraz z Natalią zostały porwane przez stylistki. Oby dwie dziewczyny miały rozpuszczone, proste włosy. Makijaże również podobne, kreski na powiekach, idealnie wytuszowane rzęsy i delikatną szminkę na ustach. Alicję ubrana była w obcisłą, białą koszulę bez rękawów z kołnierzykiem zaraz przy szyi, czarne rurki i wysokie czarne szpilki zaś Natalia miała na sobie fioletową bokserkę włożoną do jasnych jeasnów a do tego katanę tego samego koloru z drobnymi ćwiekami  a na stopach miała ciemne szpilki. 
Piętnaście minut do występu, przyjaciółki wypatrywały chłopców lecz cały czas ich nie było. 
- Czy oni zawsze wszędzie muszą się spóźniać? Pewnie Zayn dalej w łazience! - Natalia cicho zaśmiała się.
- Raczej Zayn wyszedł z łazienki, bo właśnie przyjechali. - dziewczyny pomachały chłopakom, którzy przeszli przez hotel i znaleźli się na miejscu gdzie miały odbyć się koncerty. Po mimo tego, że nikt nie miał wstępu za kulisy prócz osób, które występowały Niall i Malik musieli wejść i pocałować swoje dziewczyny na szczęście. Widziały jak największe gwiazdy siadały przy stolikach znajdujących się przed sceną, zaczęły się strasznie stresować lecz powtarzały sobie, że będzie dobrze w końcu muszą spełniać swoje marzenia. Nagle usłyszały rozbrzmiewający się głos prowadzącego, który witał serdecznie wszystkich. Dziewczyny miały nie lada wyzwanie, otwierały swoimi piosenkami całe przyjęcie. 
- A teraz chciałbym zapowiedzieć dwie, cudowne dziewczyny, które dopiero wstępują do tego wielkiego świata show biznesu! Panie i Panowie przed wami Alicja i Natalia! - wszyscy zaczęli bić głośno brawa a chyba najbardziej stolik chłopców z One Direction. Każdy artysta przed swoim występem mówi kilka słów i to tym razem spadło na Natalię. 
- Witamy was bardzo serdecznie. Jesteśmy zaszczycone, że możemy dzisiaj być tu przed wami wszystkimi. Wykonamy covery gwiazd, które inspirują nas i mamy nadzieje, że ich jak i was nie zawiedziemy. Pierwszy utwór to 'Price Tag' Jessie J - znów wszyscy zaczęli bić brawa i Alicja zaczęła grać na gitarze. 
Dziewczyny wykonały wszystkie przygotowane utwory, publiczność domagała się o więcej i więcej. Były z siebie niesamowicie dumne i szczęśliwe, że wszystko poszło tak jak miało być. Potem śpiewały inne, wielkie gwiazdy a dziewczyny zaraz po tym gdy przebrały się w stroje wieczorowe dołączyły do chłopaków gdzie były przygotowane dwa krzesła, dla Natalii obok Nialla oraz dla Alicji obok Zayna. Było dużo zdjęć więc cały świat oficjalnie dowie się, że Horan z Malikiem są już zajęci i szczęśliwi. 
Po całej części można powiedzieć artystycznej, wszyscy przenieśli się do wnętrza hotelu gdzie w ogromnej sali był szwedzki stół i można było jeść do woli. Wiele rodzajów win i innych trunków również znajdowało się w tej sali. Do nich przyssał się Louis, który miał w zamiarze zalać się w trupa. Dziś nie obchodzili go dziennikarze i plotki był tylko on, i alkohol. 
Dziewczyny szalały, tańczyły razem i czuły się jakby jeszcze były bardzo małe ale lubiły to. Ludzie lubili ich takimi jakie są. Alicję porwał do tańca Ed Sheeran zaś Natalię, Simon Cowell. 
- Bardzo gratuluję dzisiejszego koncertu, pamiętam Cię na twoim pierwszym występie. Wtedy Niallowi wpadłaś w oko, pamiętam jak próbował biec za Tobą. Ale mu zniknęłaś. - rudowłosa zaczęła się śmiać.
- No no. Nie wiedziałam o tym, ale dziękuję za informacje.
- Ups zdradziłem Nialla.
- Spokojnie nie powiem mu, że mi powiedziałeś - dwójka podczas tańca cały czas rozmawiała, świetnie się dogadywali i był to świetny materiał na dwójkę przyjaciół po mimo dużej różnicy wieku. 
Louis jak usiadł przy stole z trunkami tak nie odszedł, szatyn był już troszkę wstawiony i zauważył to Liam, który zaczął martwić sie o przyjaciela. 
- Hej Lou, co się dzieje? - Payne usiadł koło przyjaciela. 
- Ehhh wszystko się pierdoli, życie jest do dupy stary. 
- Chodzi o Harrego, prawda? Słyszałem co się stało, akurat przechodziłem obok jego pokoju... 
- Tak o Hazze. Szkoda gadać... 
- Może lepiej mój drogi odłóż alkohol i spojrzyj tam - Liam pokazał palcem wejście do sali. Stała w nim Klaudia ubrana w piękną, kremową suknie trzymającą się na samym biuście. Była dopasowana do pasa a od pasa w dół lekko puszczona. Włosy układały się na jej ramionach w cudowne fale. Nieśmiało spoglądała na wszystkie gwiazdy a szczególnie na Tomlinsona. Szatyn na widok dziewczyny uśmiechnął się, wiedział, że to sprawka chłopaków, to oni ją zaprosili tutaj. Louis bez słowa wstał i podszedł do brązowowłosej.
- Nie jesteś zły, że przyszłam? - spytała dziewczyna bojąc się odpowiedzi. 
- Oczywiście, że nie jestem zły. Bardzo cieszę się, że jesteś tutaj, ze mną. Może zatańczymy? 
- Z chęcią - z wielkim uśmiechem na twarzy dziewczyna podała rękę Tomlinsonowi, który poprowadził ją na parkiet. Akurat włączyli wolny kawałek, chłopak bardzo delikatnie objął dziewczynę i przytulił ją do siebie. Czuł się tak jak na weselu w Paryżu, czuł się szczęśliwszy. Nie odzywali się, po prostu poruszali się w rytm muzyki. Klaudia spojrzała ku górze i natrafiła na oczy chłopaka, uśmiechał się. Tak bardzo cieszyła się, że jest tutaj i miała nadzieje, że zrobi to samo co we Francji... Musnął jej usta, ich nosy złączyły się. Czuli wzrok wszystkich na sobie lecz nie obchodziło ich to, po prostu tańczyli dalej... 

Wszyscy wyczerpani po prawie całonocnej zabawie trafili do domu chłopców. Alicja z Zaynem również, pokój Malika był wolny i zawsze gotowy by ich tam ugościć. Klaudia również nocowała u chłopców razem z Louisem w jego pokoju. Około godziny dwunastej wszyscy powoli zaczęli schodzić na dół. Liam przygotowywał jakieś jedzenie by wszyscy mogli się posilić z rana. Natalia zeszła na dół z małą Luną, oby dwie ułożyły się w rogu kanapy i rudowłosa rozkładając się cały czas głaskała kotkę. 
- Żyjesz mała? - spytał uśmiechnięty Li.
- Ohh nawet mi nie mów, nóg nie czuję. Wytańczyłam się chyba za wszystkie czasy! - Payne zaczął się śmiać i przyniósł dziewczynie talerzyk z cudownie pachnącą jajecznicą i chrupkim chlebem. 
- Dla ciebie specjalna porcja - puścił jej oczko i udał się do kuchni kończyć śniadanie dla wszystkich. 
- Mmmm Liam to jest pyszne! - wszyscy zeszli na dół i każdy dostał smaczne śniadanie przyrządzone przez Payne’a. Gdy wszyscy skończyli jeść chłopcy gdzieś poszli. Zostały tylko dziewczyny. Rozłożyły się w trójkę na kanapie i plotkowały lecz piątka chłopaków powróciła. 
- Słuchajcie mamy dla was wszystkich małą niespodziankę. - powiedział Zayn.
- Ponieważ mamy cudowne lato a u nas w Londynie bardzo często pada postanowiliśmy zabrać was na małe wakacje. - tym razem mówił Harry.
- Jutro cała nasza ósemka no i oczywiście Luna wyjeżdża na Florydę! Co wy na to? - dokończył Liam. Dziewczyny nie wiedziały co się dzieje, wakacje? Floryda? Dopiero po chwili dotarło do nich wszystko i zaczęły się cieszyć jak szalone. Cała trójka rzuciła się na chłopaków ściskając ich i całując w policzka. No to całą grupę czekają słoneczne wakacje z dala od Londynu! 

______________________________________

W końcu po najdłuższej przerwie jaką miałam pojawia się rozdział dwudziesty pierwszy. W ostatnim czasie czekałam już na ten dzień kiedy rozpoczną nam się wakacje bym mogła nowym długim rozdziałem je powitać. Mam nadzieje że notka wam się podoba, jest dłuższa niż pozostałe, poruszyłam wątek Larry o który sporo z was się upominało więc mam nadzieje że nie jest tak najgorzej :) Co sądzicie o wystroju bloga? Jest on na razie tymczasowy, sama wykonałam nagłówek więc wiem że nie jest idealnie ale sądzę że ciut lepiej niż wcześniejszy.
Chciałam wszystkim bardzo podziękować że liczba wyświetleń nie zmalała, wiele z was pisało że nic nie dodaje i pytało się kiedy będzie następny rozdział. Te wszystkie komentarze podnosiły mnie na duchu, wiedziałam że nie opuściliście mnie chodź bardzo sie tego bałam a na prawdę czasu było mało na pisanie, mam nadzieje że wybaczycie mi tą nieobecność...
Tak jak zawsze jeżeli ktoś chce być informowanym o nn pisze swoje namiary w komentarzu może to być tt czy numer gg :)
Proszę was wszystkich o opinię o nowym rozdziale, umieśćcie ją w komentarzu bardzo chciałabym wiedzieć co sądzicie :) Całuję was wszystkich gorąco, wasza Lily :*

22 komentarze:

  1. Czemu to jest takie świetne?!
    Ja nie mogę... UZALEŻNIŁAM SIĘ! :O
    WSZYSTKO PRZEZ TWÓJ TALENT!!!
    JAK MOŻESZ?! ZA KARĘ SZYBKO DODASZ NASTĘPNY ROZDZIALIK :p
    FUUUUCK! OD SIEDZENIA PO TURECKU NA KRZEŚLE I CZYTANIA NOGA MI ZDRĘTWIAŁA I NIE MOGĘ NIĄ RUSZAĆ. :<
    OBY NEXT BYŁ RÓWNIE ŚWIETNY, BO NIE RĘCZĘ ZA SIEBIE... TO SERIO BOLI ;/
    CZEKAM NIECIERPLIWOŚCIĄ!
    ŻYCZĘ WEEEENYYYYY! :* /@HorankiTeszczo ~~Tess.♥



    OdpowiedzUsuń
  2. Wow niesamowity rozdział. Naprawdę myślę że warto było czekać. Tylko że teraz nie mogę się doczekać następnego. Szczerze mówiąc nie lubię w opowiadaniach Larrego ale u Ciebie wyszło to znakomicie i przekonałaś mnie do tego. Życzę dużo weny a tymczasem zapraszam do siebie. Mam nadzieję że Ci się spodoba i że w ogóle zajrzysz. http://differentrebellious.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuje za miłe słowa i cieszę się że podoba ci się opowiadanie :) Oczywiście wpadnę w najbliższym czasie, pozostawię po sobie znak na pewno :*

      Usuń
  3. Wybaczam tą długą nieobecnosc bo rozdział jest superrrrrrrrr nie moge doczekać sie kolejnego rozdziału,wygląd bardzo ladny wszytko czytelne naglowek sliczny -@natalia17k

    OdpowiedzUsuń
  4. Ohohoho jakie wyróżnienie. Nie masz za co dziękować ♥

    OdpowiedzUsuń
  5. świetny rozdział, czekam na nastepny :) mogłabys informowac mnie o rozdziałach? mój twitter - @snajdbrd
    pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Oczywiscie będę informowała :) I bardzo cieszę się że rozdział się podoba :) xx

      Usuń
  6. A więc jestem ♥ Wiesz, że wybaczam i całkowicie rozumiem. Wygląd bloga duuuuuużo lepszy, podoba mi się, świetny nagłówek, łatwiej się czyta. No wszystko na plus. :)
    A co do opowiadania...
    Dobrze, że powoli wszystko zaczyna się wyjaśniać. Przynajmniej tak mi się wydaje. Cudownie, że dziewczynom udał się występ, że Ala dogaduje się pomimo wszystko z Zejnim, że Horan i Natalia cały czas, niezmiennie darzą się tak cudownym uczuciem.
    Poza tym Lou i Hazza... Dobrze, że Harry zadecydował o końcu - to jest szansa dla Louisa i Klau. W dodatku ciekawa jestem co tam Loczek szykuje. Kto dla niego jest taki ważny, hm? ;>
    Ah! No i szykujemy się na wakacje, tak? O, Florydo witaj!
    Buziaki, Twoja Mai ♥

    OdpowiedzUsuń
  7. next ! świetny ! <3 / @werciaxdd

    OdpowiedzUsuń
  8. Zauważyłam, że nie masz zwiastunu.
    Jeżeli byś go chciała, serdecznie zapraszam na stronę http://mania-zwiast.blogspot.com/ !
    Zamów u KADU ;*, a na pewno nie pożałujesz ! :)

    Buziaki ;D

    OdpowiedzUsuń
  9. Musisz wstawić button z naszej strony ! :)
    Zrób to jak najszybciej ;)
    Do 3 dni po złożeniu zamówienia ;D

    OdpowiedzUsuń
  10. Świetny !!!
    Mam prośbę . Mogłabyś mnie informować o nowych rozdziałach ? :D
    To mój tt : https://twitter.com/lola180201 ;D
    Z góry dziękuje :)

    OdpowiedzUsuń
  11. Swietny rozdział ;)
    Czekam z niecierpliwością na kolejny ;D
    I życzę weny!

    http://closertotheedge1.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  12. Rozdziałek jest po prostu boski! Bardzo przepraszam że dopiero teraz komentuję ale naprawdę nie miałam wcześniej czasu -,- Cieszę się że to i owo zostało w tym rozdziale wyjaśnione. Pojawił się wątek "Larry", złapali sprawcę, występ dziewczynom wyszedł znakomicie no i jeszcze na osłodę te wakacje! Bardzo jestem ciekawa co będzie się działo. Na pewno szykujesz coś specjalnego ;)
    Wygląd jest śliczny tak samo jak nagłówek ;*
    Z niecierpliwością czekam na następny! <3

    @peaceUNDlove

    OdpowiedzUsuń
  13. Świetny rozdział. Czekam na kolejny z niecierpliwością.
    Zapraszam do mnie.
    http://all-you-need4.blogspot.com/
    Skomentuj, zaobserwuj.

    OdpowiedzUsuń
  14. Jejuu ! *.* świetny. Kocham cię !<3 <3 <3 Masz talent ! ; ) Mogłabyś umieścić nastepnym rozdziale wątek z +18 ? :D hahah Zboczone Directioners zawsze spoko :3 #pozdrawiam Karola ; *

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Może da się zrobić :) Zboczone directioners są najlepsze! xx

      Usuń
  15. Świeeeeeeetne! ;* Warto było czekać! Uwielbiam to czyyytać ;D Czekam z niecierpliwością na następny rozdział <33 + mogłabyś mnie informować o nowych rozdziałach: @Wika_loves1D (twitter) ;))

    OdpowiedzUsuń
  16. Na Imperium Grafiki zostało opublikowane Twoje zamówienie :)
    Proszę o opinię na temat pracy.
    Zapraszam!
    [http://imperium-grafiki.blogspot.com/]

    OdpowiedzUsuń

Obserwatorzy

Archiwum

https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiL4SZ_2nb0mGoxi5fH3JBwRTT1PpVPBImH1rY7SaYbm33-ItEzziLeKi_1vb25PyiJhyphenhyphen-hb1173WHr69wvqqVp3v9frtFsw6-EKV6-Dk_VdUPEm3R-ZZwuPpDxsR83Rbj_T-gd4tf1usw/s200/jry.png