niedziela, 26 maja 2013

Rozdział dwudziesty.

Rozdział dedykuje Karoli Turowskiej, Julii Szatce, Kamili Sołtys i Weronice Skrobiszewskiej, które są z nami na 'Porzuć szkołę, zostań Directioner'.
Dziękuje za to że jesteście i udzielacie się na tej stronce. To na prawdę wiele dla admina :3
<3
A teraz zapraszam wszystkich na rozdział, po rozdziale będą wyjaśnienia co do dalszej części opowiadania i podziękowania więc zostańcie do samego końca : ) 

~*~

Podmuch wiosennego wiatru obudził rudowłosą, od razu zaczęła dotykać prawą stronę łóżka by poczuć ciało chłopaka, który w nocy jeszcze tu był. Gdy otworzyła oczy ujrzała tylko zmierzwioną poduszkę. Od razu postanowiła wstać by nie zasnąć z powrotem. Chwyciła za gumkę, która leżała na nakastliku i zwinęła swoje rude fale w wysokiego kucyka. Odwiedziła łazienkę by wyszczotkować zęby i umyć twarz po czym poszła do salonu. Tam nikogo nie było lecz słyszała głosy dobiegające z jadalni. Panowała tam wielka uczta, gdy stanęła w drzwiach wszystkie oczy skierowane zostały na nią i wtedy uświadomiła sobie że jest tylko w samych majtkach a górna część jej garderoby to koszulka Horana.
- Kochanie muszę przyznać że wyglądasz bardzo gustownie ale wszyscy patrzą właśnie na twoje zabujczo piękne nogi. - faktycznie wszyscy wpatrywali się w szczupłe nogi dziewczyny, Alicja szybko uderzyła Zayna w ramię, który od razu przeprosił ją i pocałował w policzek. Natalia poczuła się nie komfortowo i naciągnęła bluzkę chłopaka w dół co wyglądało przesłodko. Chłopcy zaśmiali się z tego co właśnie zrobiła po czym Niall podszedł do swojej dziewczyny i przytulił ją całując w czoło - idź lepiej załóż coś na swoją śliczną pupę bo zaraz im coś zrobię - blondyn obdarował dziewczynę ciepłym uśmiechem a ona tylko go odwzajemniła:
- To ja zaraz przyjdę tylko się przebiorę. - musnęła wargi swojego chłopaka i szybko udała się ku górze. Reszta jadła pyszne śniadanie, które w większość przygotował sam Malik z Alą gdyż resztą jeszcze drzemała w salonie na kanapie i fotelach.
Dzisiaj dziewczyny miały zajęcia ze swoim profesorem od śpiewu. Po pysznym posiłku Alicja pożyczyła od Nialla gitarę i zaczęły ćwiczyć utwory, które miały tego samego dnia zaprezentować nauczycielowi. Po godzinnej próbie Liam odwiózł dziewczyny do domu. Te od razu zabrały się za przygotowywania do wyjścia. Malując się czy czesząc cały czas śpiewały. Około godziny 13:15 wsiadły w samochód i ruszyły w kierunku uczelni. O 13:30 były już we właściwej sali w której czekał na nie już wykładowca. Postanowili nie zwlekać tylko zabrać się za solidną pracę. Po odśpiewaniu wszystkich piosenek starszy już brunet tylko wstał i zaczął klaskać. Przyjaciółki były tak zaskoczone że zabrakło im słów lecz wyręczył je mężczyzna.
- Dziewczyny muszę przyznać że odwaliłyście kawła dobrej roboty! Nie wiem jak to zrobiłyście ale to jest na prawdę genialne. Jestem z was bardzo dumny. - nigdy nie widziały tak szczerego uśmiechu profesora.
- Profesorze Smith bardzo dziękujemy, to na prawdę wiele dla nas znaczy - odpowiedziała na te cudowne słowa Kowalska z również wielkim uśmiechem na twarzy.
- Mogę śmiało powiedzieć że ćwiczyć możecie same gdyż na prawdę te wszystkie utwory zaśpiewałyście wyśmienicie a dobór piosenek... na prawdę genialny! Czuję że wyrosną z was na prawdę porządne piosenkarki.
- Panie profesorze jak na razie to zbyt duże słowa - odpowiedziała blondynka - teraz na prawdę zależy nam by ten występ był jak najbardziej udany więc wkładamy w to jeszcze więcej serca niż zwykle.
- Tak, dokładnie! Czuć w tym serce. No ale dobrze prześpiewajmy to jeszcze raz i jesteście wolne. Oczywiście jesteście zwolnione ze wszystkich zajęć aż do koncertu, który odbędzie się równo za tydzień w piątek. No to do dzieła. - dziewczyny wszystko po raz kolejny prześpiewały idealnie. Smith był niesamowicie zadowolony. Po godzinie wypuścił je z sali a nawet wręcz wyrzucił by mogły iść się odprężyć i wyćwiczyć się w domu czy w klubie. Tak, ten facet zawsze był otwartą i szczerą osobą za to właśnie studenci kochali go najbardziej.
Gdy opuszczały mury szkoły wpadły na Klaudie, która również z niej wychodziła. Przywitały się całuskiem w policzek, to było już takim zwyczajem.
- Już skończone zajęcia? - spytała zaciekawiona Natalia. Klaudia uczęszczała na wydział inżynierii dźwięku.
- Tak, dzisiaj na szczęście dość szybko skończyłam. A wy jak przygotowania?
- Skąd wiesz? - zdziwiona Nowakowska od razu zapytała.
- Spokojnie nikt ze znajomych nie wie, rozmawiałam z Louisem przez telefon. Właściwie to przyjechał już po mnie. Wybaczcie ale muszę już lecieć, powodzenia w przygotowaniach. - szatynka szybko musnęła policzka dziewczyn i wręcz pobiegła w stronę Tomlinsona.
Natalia z Alicją od razu postanowiły pojechać do domu. Gdy tylko weszły do przytulnego mieszkanka ujrzały kilkanaście pudeł, mniejszych jak i większych. Blondynka się tylko uśmiechnęła.
- Spokojnie, dałam rano klucz Zaynowi. Dzisiaj się wprowadza. - oznajmiła wniebowzięta Ala.
- Mmm okej to ja idę się pakować - rudowłosa była szczęśliwa z przeprowadzki do chłopaków ale cały czas myślała czy to może nie za szybko. W końcu układało się między nią a Niallem a jeżeli teraz ta przeprowadzka to zniszczy? Lecz postanowiła myśleć pozytywnie. Weszła do swojego pokoju i zaczęła wszystko pakować do pudeł, które były schowane w specjalnym schowku. Po około trzech godzinach dziewczyna była odrobiona. Zeszło jej to tak długo, ponieważ nikt jej nie pomógł, słyszała tylko śmiechy z pokoju obok a Niall przeprosił ją w sms'ie że nie przyjedzie gdyż musi załatwić parę spraw ale wieczorem będzie w domu. Natalia sama zniosła pudła do swojego samochodu, chciała już jechać w sumie tylko dlatego żeby nie przeszkadzać tej dwójce, która na okrągło się śmiała. Pożegnała się ze swoim pokojem i mieszkaniem. Ta dziewczyna bardzo przywiązywała się do miejsc i rzeczy po prostu już taka była. Przykro jej było że przyjaciółka nawet nie zasmuciła się że osoba, z którą tyle razem spędziła czasu wyprowadza się.
- No to ja jadę - powiedziała ruda do Ali i Zayna, którzy właśnie układali w szafie ubrania chłopaka.
- To pewnie do wieczora - sypnęła Alicja.
- No tak do wieczora... - dziewczyna bardzo posmutniała.. Położyła tylko pęk swoich kluczy na szafce przy drzwiach i wyszła. Weszła do samochodu i szybko odjechała. Nie chciała się smucić, puściła na cały regulator muzykę w aucie i dążyła ku domu chłopaków.
Gdy podjechała tylko pod dom od razu wyszli z niego Liam z Harrym, którzy pomogli wnieść wszystko dziewczynie do domu a raczej do wielkiego pokoju Nialla.
- Dzięki chłopaki. Na prawdę dziękuje za pomoc. Nie wiem czy dałabym radę znów wszystko sama wnosić.
- Jak to sama? A wcześniej nikt ci nie pomógł? Przecież Zayn był już u was w mieszkaniu jak byłyście na uczelni. - powiedział Payne.
- No tak ale byli zbyt zajęci sobą zresztą... Ala chyba nic sobie nie zrobiła z tego że sie wyprowadzam, może te wszystkie lata razem nic nie znaczyły... - Natalia w końcu pękła, kilka łez popłynęła po jej zaróżowionych policzkach. Styles od razu podszedł i przytulił dziewczynę nie chciał by się smuciła. Liam pocałował ją w głowę.
- Ej mała przecież ona bardzo cię kocha! Na pewno ją ruszyła tą przeprowadzka ale nie chciała nic mówić.
- Ehh nie ważne, mam dużo pracy a chcę rozpakować się przed przyjazdem Nialla byśmy mogli wszyscy razem napić się piwa.
- To jest bardzo dobry pomysł - powiedział z uśmieszkiem Loczek. Chłopcy jeszcze raz pocałowali dziewczynę lecz tym razem w policzka i zostawili ją sami ze stertą ubrań, książek i różnych innych bibelotów.   Po następnych dwóch godzinach wszystko było gotowe, przy okazji dziewczyna trochę posprzątała pokój wiedząc że Horan lubi ład i porządek.
Około godziny 20:00 Niall wszedł do domu z wielkim koszem. Natalia, Liam i Harry bardzo zdziwili się na widok trzymanej rzeczy przez chłopaka lecz gdy tylko głośne ' miałknięcie ' rozniosło się po salonie rudowłosa wraz ze Stylsem podbiegli do chłopaka. Dziewczyna odsunęła kocyk pod którym spał mały kotek rasy brytyjski niebieski. To była ulubiona rasa Kowalskiej.
- Kochanie pomyślałem że chciałabyś mieć w nowym mieszkaniu również jakiegoś zwierzaka a wiem że chciałaś już wcześniej kupić sobie tego kota.
- Boże Niall... dziękuje ci bardzo bardzo bardzo bardzo! - dziewczyna zaczęła skakać z radości. Po tym jak wycałowała swojego chłopaka wzięła kotka na ręce i usiadła na sofie, kładąc go na swoich kolanach. Harry był tak zafascynowany zwierzakiem że cały czas patrzył się na niego i gdy tylko mógł głaskał mięciutkie futerko. - Niall a to chłopiec czy dziewczynka? Przecież trzeba wymyślić imię.
- Dziewczynka.
- No to chłopaki jak ją nazwiemy ?
- Hmmm... może Ami? - powiedział Liam.
- Masz jakiś zboczony gust! Moim zdaniem powinna nazywać się raczej Cindy. - powiedział uśmiechnięty Harry. Ruda tylko zaśmiała się.
- A ja sądzę że powinna nazywać się Luna. Zawsze tak chciałam nazwać kotkę.
- Więc tak będzie się nazywała, to jest twój kot kochanie. - powiedział Niall siadający obok swojej dziewczyny. Pół godziny później do domu wszedł Zayn z Alą i Lou. Gdy tylko ci pojawili się w salonie Natalia postanowiła iść.
- To my z Luna idziemy na górę. Jestem zmęczona tym całym dniem.
- Ejj może zostań z nami, mamy piwa i pizzę domowej roboty - powiedziała blondynka chcąca zatrzymać przyjaciółkę.
- Wiesz co raczej nie, dzięki - odpowiedziała oschło rudowłosa i od razu udała się do góry. Gdy weszła tylko do sypialni położyła małego kotka na wielkim łóżku i włączyła telewizor po czym chciała położyć sie koło małej istotki lecz ktoś jej przeszkodził.
- Mogę wiedzieć co cie ugryzło? - spytała wyraźnie zdenerwowana Nowakowska.
- Alicja o co ci chodzi? Jestem zmęczona. SAMA znosiłam wszystkie swoje rzeczy do samochodu, które nawiasem mówiąc były cholernie ciężkie a do tego nawet nie potrafiłaś się ze mną pożegnać. Ja wiem że masz faceta, który się własnie wprowadził do naszego mieszania... Wybacz już twojego mieszkania ale myślałam że to wszystko coś znaczyło dla ciebie, najwyraźniej to nie było nic dla ciebie znaczącego.
- Natalia to nie tak.
- A kurwa jak?!
- Ja po prostu nie potrafiłam się pożegnać, rozumiesz? Nie przyjmuje jeszcze do wiadomości że nie będę widziała co rano zrzędliwej ciebie, która denerwuje się kiedy z rana w ogóle się coś powie, że nie będzie kłótni o to która ma co sprzątać. Że nie będzie wspólnych wieczorów gdzie zamulałyśmy przed telewizorem obżerając się popcornem z lodami. Że nie będziemy już w wolnej chwili oglądały naszego najwspanialszego filmu... Ja cię na prawdę kocham... - oby dwie dziewczyny rozpłakały się. Ta przyjaźń była dla nich tak bardzo ważna że nie potrafiły powstrzymać tych uczuć. Przytuliły się do siebie bardzo mocno i wiedziały że nie chcą się puszczać ale dzień wyprowadzki, którejś z nich i tak wcześniej czy później by nastał.
Ali udało wyciągnąć się rudowłosą i małą Lunę na piwo i pizzę. Tak, kochały napychać się jedzeniem na samą noc! Po dość długim spędzeniu czasu razem Nowakowska wraz z Zaynem pojechali do swojego domu. Horan z Natalią po kąpieli położyli się w swoim wspólnym już łóżku a mała kotka grzecznie spała na swoim legowisku w rogu pokoju. Szybko usnęli w swoich objęciach...

Ze smacznego snu wybił parę dzwoniący telefon Nialla.
- Któż to do cholery o tej porze! - powiedział wściekły blondyn.
- Kochanie odbierz może to coś ważnego. - odpowiedziała dziewczyna biorąc do łóżka kociaka, który starał się wdrapać na górę.
- Słucham ? - Horan na prośbę dziewczyny odebrał połączenie. Na twarzy chłopaka wymalowało się jeszcze większe zdenerwowanie. Dziewczyna nie wiedziała co się dzieje lecz spokojnie czekała aż wszystko opowie jej blondyn. - dobrze będziemy najszybciej jak się da, do zobaczenia. - gdy tylko Niall rozłączył się rudowłosa od razu zapytała.
- Kto to? Coś się stało?
- To z policji... Mają pewne informacje...

_______________

W końcu upragniony rozdział dwudziesty, taki okrąglutki : 3 Chciałam was bardzo przeprosić że rozdziały ukazują się tak rzadko ale jak pisałam pod poprzednią notką na prawdę nauki mam teraz sporo. Teraz te dwa tygodnie co będą chyba dostaną miano najgorszych dni szkolnych jakie przeżyłam! Ugh... no ale nic powróćmy do opowiadania. Wiem że wielu z was zastanawia się co z Larrym, co z Louisem i Klaudią czy jaki jest stosunenk Harrego do Natalii ale kochani spokojnie - to wszystko w tym opowiadaniu się pojawi. Mam pewien plan ale musicie cierpliwie czekać na jego rozwinięcie się. Mam nadzieję że mile zaskoczę was w przyszłych rozdziałach : ) Chciałam przeprosić jeszcze za krótkość rozdziału, na prawdę chciała napisać dużo więcej lecz niestety teraz nie mam praktycznie warunków na takie pisanie lecz obiecuje że gdy tylko wakacje zbliżą się wydłużę rozdział na pewno! Oczywiście chciałam podziękować za wejścia na mojego bloga, było was już tu prawie 8000! Jesteście na prawdę wielcy <3 Również dziękuje za komentarze, które zostawiacie pod rozdziałami. Uwierzcie że one na prawdę dodają otuchy i motywują do działania. : ) Jeszcze raz dziękuje wam za wszystko. Teraz zapraszam do zostawiania opinii o nowym rozdziale jak i całym opowiadaniu w komentarzach :) Jeżeli ktoś chce być informowany o nn - zostawiajcie swoje namiary również w komentarzach. Całuję was, wasza Lily : * 

sobota, 18 maja 2013

Rozdział dziewiętnasty.

Rozdział dedykowany wszystkim czytelnikom mojego opowiadania, wybaczcie za tak długą przerwę... Wyjaśnienia będą po rozdziale. 
*Kowalska i Nowakowska - niestety wcześniej nie pomyślałam o nazwiskach dla dziewczyn i postanowiłam teraz je wprowadzić. :) 
A teraz zapraszam do przeczytania rozdziału dziewiętnastego ! : * 

~*~

Dziewczyna gdy tylko przeczytała co pisze na kartce szybko odłożyła ją, wzięła zakupy i zaczęła wypakowywać je w kuchni.
- Natalia, czy ty wiesz co tam jest napisane ? 
- No tak wiem i co z tego ? 
- Dziewczyno! To trzeba zgłosić na policję, ktoś cię straszy! - blondynka wyraźnie się zdenerwowała, widać było że się bała... Natalia chciała pokazać że ją to nie obchodzi lecz wewnątrz było inaczej.. Sama obawiała się że może się coś stać ale starała się nie dopuszczać do siebie takiej myśli. 
- Nie mam zamiaru iść na policję. Teraz mamy ważniejsze rzeczy do roboty. 
- Nie rozumiesz że się o ciebie boje ! Natalia kocham cię, jesteś dla mnie jak siostra... - oczy Alicji zeszkliły się... Ruda podeszła do przyjaciółki i ją przytuliła. 
- Przecież nic mi nie będzie. - powiedziała chodź sama w to wątpiła. 
- Dzwonię do chłopaków może oni coś z tym zrobią. 
- Ala nie ! Nie dzwoń i nie mów im nic na ten temat... 
- A właśnie że zadzwonię. Natalia to nie są żarty. 
- Chcesz im zaprzątać czas takimi rzeczami ? Przestań, mają swoje problemy. 
- Dobrze nie to nie. Ale jeżeli coś ci się stanie PRZYSIĘGAM sama cię dobije. - Natalia tylko uśmiechnęła się i powróciła do wypakowywania zakupów. Alicja napisała dyskretnie smsa do Zayna po czym udała się do kuchni pomóc przyjaciółce. Gdy zrobiły sobie coś do jedzenia od razu wzięły się do pracy. Ala chwyciła za gitarę i śpiewały piosenki jakie im tylko przyszły na myśl. To był cholernie trudny wybór. Potem przerzuciły się na podkłady, które dawno temu dostały od wykładowcy. Przebierały w utworach ale na nic konkretnego nie mogły się zdecydować. Alicja z Natalią utrzymywały dobry kontakt z dziewczynami z Little Mix więc postanowiły zadzwonić i spytać się czy one będą na tym otwarciu. Ruda porozmawiała chwilkę z Jessie i okazało się że ona również zawitają. Przyjaciółki stwierdziły że zaśpiewają ' Change My Life ' gdyż ta piosenka była dla nich niezwykle ważna i postanowiły dedykować ją właśnie dziewczyną, do których należy ten utwór. Zdecydowane były tylko na jedną piosenkę a co z resztą ? Pomyślały że może ' Price Tag ' będzie dobrym pomysłem w końcu chłopakom podobało się to wykonanie.
- Ala nie bierzmy do tej piosenki podkładu, ty zagrasz na gitarze.
- A jak się zestresuje i się pomylę ?
- Kochanie proszę cię, jesteś bardzo odważna i nie sądze żebyś się zestresowała więc dasz radę.
- Ughh... niech ci będzie. - ruda posłała całuska przyjaciółce i zaczęły ćwiczyć tą piosenkę. Nowakowska zaczęła grać na gitarze a Natalia śpiewać pierwszą zwrotkę, drugą blondynka, refren rzecz jasna razem a trzecią rapowaną zwrotkę przejęła ruda. Ta piosenka wychodziła im bardzo dobrze więc postanowiły wziąć się dalej do pracy. Tym razem postawiły na czymś spokojniejszym. ' The Scientist ' to już była wyższa szkoła jazdy. Wbrew pozorom piosenka nie wydaje się być trudna lecz chcąc to zaśpiewać idealnie trzeba było dać z siebie milion procent. Wybiła godzina dwudziesta a dziewczyny nadal męczyły się z piosenką Coldplay. Gdy panna Kowalska zaczęła śpiewać rozbrzmiało po całym mieszkaniu stukanie do drzwi. Ala poszła otworzyć i ujrzała pięciu chłopaków z reklamówkami jedzenia.
- Pomyśleliśmy że na pewno jesteście zmęczona i nawet nie macie czasu nic zrobić sobie do jedzenia więc postanowiliśmy przywieść wam coś na wzmocnienie. - oczywiście na temat jedzenia wypowiedział się Niall. Ruda tylko uśmiechnęła się do Horana a on objął dziewczynę i pocałował w czoło. Wszyscy wygodnie rozsiedli się w salonie z jedzeniem i zaczęli zajadać wszystkie pyszności przygotowane przez chłopaków. Każdy z nich miał swój wkład w gotowaniu lecz blondyn najlepszy był w podjadaniu, dobrze że każdy przyzwyczaił się do tego. Po obżarciu się wszyscy zaczęli rozmawiać tylko Harry wyszedł na chwilę do kuchni lecz po chwili wpadł do pokoju z wymalowanym przerażeniem na twarzy.
- Dziewczyny co to jest ? - zapytał pokazując list, który dostała Natalia.
- Nic takiego. - powiedziała ruda wyrywając Stylesowi kartkę z ręki.
- Jak to nic takiego ?! - spytał oburzony szatyn a dziewczyna tylko poczuła jak list został wyciągnięty z jej dłoni przez Nialla. Ten gdy to przeczytał tylko sobie usiadł. Widać było że bardzo zdenerwował się jak i przestraszył...
- Natalia dlaczego nie zadzwoniłaś ?
- Niall ale po co ? To zwykła pogróżka, chce mnie wystraszyć i tyle.
- Idę z tym na policję. - powiedział blondyn po czym wstał.
- Nigdzie nie idziesz. Oddaj mi ten list i usiądź sobie na tyłku.
- Natalia czy ty nie rozumiesz że ktoś ci grozi ? A ja wiem dobrze kto, każdy wie.
- No i co z tego ? Mnie to nie obchodzi, obronie się.
- Wiesz co w tej chwili nie obchodzą mnie twoje słowa. Chcesz czy nie idziemy na policje.
- Powiedziałam że NIGDZIE NIE IDĘ - Harry podszedł do Kowalskiej i przerzucił ją sobie przez ramie - puszczaj !
- Niall jedziemy. - powiedział loczek po czym wyszli z mieszkania. Natalia cały czas chciała sie uwolnić od chłopaków lecz nie udało jej sie to.
Po niedługim czasie znajdowali się już pod komisariatem. Niall prawie wciągnął swoją dziewczynę do środka. Definitywnie była obrażona na dwójkę i nie była zbyt chętna do rozmowy z policjantami. Blondyn szybko załatwił sprawę i niemalże od razu znaleźli się w pomieszczeniu z policjantem. Horan wytłumaczył całą sytuację gdyż rudowłosa nie była rozmowna. Oczywiście wtrąciła że całkowicie niepotrzebna jest ta wizyta tutaj lecz policjant sam przyznał chłopakom rację.
- Słuchajcie na dzień dzisiejszy nie wiele możemy zrobić. Oczywiście sprawdzimy monitoring w miejscu napadu lecz wątpię by było wszystko dobrze widoczne ale wszystko sprawdzimy. Ten list zostawicie mnie jako dowód groźby. Gdyby cokolwiek się działo ma pani dzwonić od razu. To nie są błahe sprawy, nie zdaje sobie pani sprawy jakie może grozić pani niebezpieczeństwo. No ale dobrze, będziemy sie kontaktować z państwem gdy sie czegoś dowiemy. - wszyscy, nawet Natalia podziękowała i wyszli. Dziewczyna nadal była zła lecz trochę ulżyło jej ale z drugiej strony bała się że jeżeli policja się w to wdrąży może mieć większe problemy...

Na ten dzień dziewczyny całkowicie zakończyły próby, postanowiły położyć się spać. Blondyn został ze swoją dziewczyną chcąc sprawić by czuła się bezpiecznie. Przez jego myśl przeszło parę pomysłów lecz zaraz szybko zasnął obejmując cały swój świat.

***

Następnego dnia dziewczyny od razu wzięły się do pracy. Zayn, który również został u dziewczyn zaczął przyrządzać śniadanie a reszta znajdowała się w łazienkach. Po skonsumowaniu całego posiłku chłopcy musieli już jechać.
- Kochanie słuchaj wieczorem przyjedziemy po was, chciałbym z tobą o czymś porozmawiać ale to jak będziemy widzieć się później.
- Mam się bać ? - spytała Natalia.
- Nie, wręcz przeciwnie. Przynajmniej... mi się tak wydaje. No ale dobra my już musimy lecieć bo praca wzywa. - pożegnali się z przyjaciółkami i wyszli.
Dziewczyny ostro wzięły się do roboty. Najpierw postanowiły przećwiczyć pare razy wybrane już utwory i gdy czuły się już w miarę na siłach zaczęły wybierać dwie pozostałe piosenki, które miały mieć w zapasie. Stwierdziły że zrobią coś ekstra. Ruda dawno temu nauczyła się szybko nawijać więc nie było to takie dla niej trudne. Dziewczyny postanowiły że przedstawią się jako osoby, które otwarte są na każdy gatunek muzyki. Zdecydowały się na ' Look at me now ' wersji Karmen. Ruda rapowała a Alicja śpiewała refreny. Kolejny utwór, który wychodził dziewczyną znakomicie. W pewnych momentach rapowały razem a brzmienie tego było niesamowite. Dość długo spędziły nad ćwiczeniem tego kawałka lecz potem wzięły się za ostatni i już wiedziały co to będzie. ' Zombie ' - The Cranberries. Na tą piosenkę zdecydowały się ponieważ chciały ukazać że mocniejsze utwory też potrafią wykonać. Były mega szczęśliwe gdy ułożona została lista piosenek, które mają wykonać. Teraz tylko pozostała solidna praca i przygotowywania do występu. Nie jedząc nic tylko pijąc wodę dziewczyny cały czas śpiewały i śpiewały by na zajęciach, które miały mieć z swoim wykładowcą, który ich prowadzi chciały wypaść jak najlepiej. Około godziny 21:30 Niall przyjechał po przyjaciółki i pojechali do domu chłopców. Dziewczyny czuły się na siłach więc postanowiły odstresować się u przyjaciół. Gdy już wszyscy siedzieli w salonie Niall z Zaynem wstali.
- Dziewczyny słuchajcie... Sytuacja jest jaka jest, ja bardzo boję się o ciebie Natalia i chciałbym coś zaproponować. Na okres tego wszystkiego chciałbym byś wprowadziła się do nas. Potem jeżeli tylko będziesz chciała znajdziemy sobie jakieś mieszkanie, coś skromnego tylko dla nas.
- Alicja a ja chciałbym troszkę zaopiekować się tobą więc na czas kiedy Natalia będzie mieszkała w naszym domu chciałbym wprowadzić się do was jeżeli nie macie nic przeciwko. - dziewczyny zatkało, nie spodziewały się takich propozycji lecz oby dwie z uśmiechami na twarzy zgodziły się. Liam z Louisem cieszyli się z szczęścia tych dwóch par lecz z Harrym cały czas było coś nie tak. Siedział przybity i nie odzywał się. Oczywiście cały czas on i Lou mieli problemy ze strony mediów przez ten incydent ze zdjęciem w gazecie lecz powoli wszystko cichło więc loczek powinien być coraz szczęśliwszy a nie coraz bardziej dobity...
Cała siódemka jeszcze trochę posiedziała lecz gdzieś po pół godzinie wszyscy rozeszli się do swoich pokoi. Kowalska miała w szafie Nialla swoja stałą koszulke blondyna do spania. Horan uwielbiał oglądać swoją dziewczynę w za dużym t-shirtcie, on sam w samych slipkach ułożył się w łóżku. Natalia weszła na łóżko i okrakiem usiadła na biodrach chłopaka. Opuszkami palców zaczęła powoli przesuwać po torsie i brzuchu Horana przyprawiając go o ' gęsią skórkę '.
- Więc... będziemy mieszkać razem, tak ?
- Tak, jeżeli tylko ty tego chcesz. - powiedział Niall zjeżdżając dłoniami po plecach dziewczyny aż po pośladki, które zaczął gładzić. Dziewczyna nachyliła się i namiętnie pocałowała irlandczyka a ten zaś dotykał jej nagich ud. Chłopak leciutko podniósł dziewczynę do góry i ustawił się w pozycji bardziej siedzącej. Ruda znów zajęła miejsce na jego biodrach i po raz kolejny wpiła sie w jego usta. Niall włożył ręce pod koszulkę swojej dziewczyny i zaczął dotykać każdego milimetra nagiej skóry Natalii. Dziewczyna przytuliła się bardzo mocno do chłopaka. Czuła się przy nim tak bezpieczna i wyjątkowa. Czuła że musi być na prawdę kimś niezwykle ważnym dla blondyna że ten tak przejmuje się nią. Jeszcze raz pocałowała chłopaka po czym ułożyli się wygodnie. Chwilkę jeszcze rozmawiali i zasnęli wcześniej nastawiając budzić by dziewczyna nie spóźniła się na zajęcia. Ciepło jego ciała i mocny uścisk utwierdził ją w przekonaniu że przy nim czuje się najlepiej...

________________

W końcu udało mi się napisać rozdział dziewiętnasty. Na prawdę bardzo chciałabym przeprosić was za tak długą przerwę ale niestety na koniec roku cisną nas coraz bardziej i cały tydzień zarywałam noce na nauce... Sądzę że przez miesiąc rozdziały nie będą pojawiały się tak często jak wcześniej, poprawianie ocen i tego typu sprawy więc mam nadzieje że zrozumiecie mnie i wybaczycie. Chciałam wam podziękować za ponad 7,000 wejść na mojego bloga, jesteście wielcy ! <3 Również dziękuje za wszystkie komentarze. Mam nadzieje że ten rozdział spodobał wam się, proszę zostawcie komentarz ze swoją opinią bo to dla mnie na prawdę niezwykle ważne. Całuję was misie, wasza Lily. : *

niedziela, 5 maja 2013

Rozdział osiemnasty.

Rozdział osiemnasty dedykowany jest mojej najwspanialszej siostrze - Alicji <3 
Dziękuję że jesteś i zawsze poprawiasz mi humor w tych nie miłych sytuacjach. 
Cieszę się że mogłam cię poznać, że jesteś moją siostrą i mam nadzieje że gdy skończymy te cholerne szkoły nasz GWIAZDORSKI plan wypali :D hahahahaha <3 Ale ten studencki musi się udać xx

A teraz zapraszam do czytania rozdziału osiemnastego : ) 

~*~


Poniedziałek, dziewczyny postanowiły zrobić sobie wolne gdyż to był ostatni dzień, gdzie chłopcy mogli oderwać się od prób i przygotowań do kolejnych koncertów. Stwierdzili, że tego dnia nie spędzą przed telewizorem. Louis wpadł na pomysł by udać się do Thorpe Park - parku rozrywki położonego niedaleko Londynu. Wszyscy stwierdzili, że to dobry pomysł. Przyjaciółki szybko zostały odwiezione do domu przez gotowego już Liama. Szatyn zasiadł przed telewizorem a Natalia z Alicją poszły sie szykować. Z racji, że godzina była dość późna to dziewczyny musiały się pośpieszyć. Około 17:00 reszta chłopców dojechała. Niall z Joshem przesiedli się do auta Paynea gdzie została również rudowłosa zaś Ala dołączyła do mulata, Louisa i Loczka. Wszyscy ruszyli i trzeba przyznać, że to szaleni i szybcy kierowcy co przyszło na dobre, gdyż szybciej dotarli na miejsce. Gdy tylko zakupili bilety i wstąpili na teren Thorpe Park zaczęło się istne szaleństwo. Każdy z grupy uwielbiał ' szybką jazdę ' więc można się domyśleć, że zaliczyli każdą atrakcję jaka się tam znajdowała. Zachowywali się jak wariaci! Biegali jak małe dzieci a dziewczyny z całych sił piszczały gdy tylko pędziły z ogromna prędkością. Oczywiście nie obeszło się bez zaliczenia miejscowej restauracji, gdyż chłopcy byli niesamowicie głodni. Również całe One Direction rozdało masę autografów i zrobiło dużo zdjęć z fankami. Zdziwieniem dla przyjaciółek było to że niektóre dziewczyny również i z nimi chciały sobie zrobić zdjęcie. Spotkały się z cudownymi słowami od directionerek, które dziękowały, że uszczęśliwiają chłopaków. Oczywiście trochę i pogroziły, że jeżeli ich zranią będzie nie za miło ale cała rozmowa kończyła sie uściskiem i ciepłym uśmiechem. Grupa opuściła park rozrywki około godziny 22:00. Niall z Natalią dotarli do domu dziewczyn a cała reszta pojechała do willi chłopaków. Wyczerpani rozeszli się do swoich pokoi lecz blondynka wcale nie była zmęczona. Chwyciła swojego chłopaka za rękę i zaprowadziła go do wielkiego pomieszczenia, w którym znajdował sie basen. Włączyli muzykę i usiedli na jednym z wielkich leżaków. Byli bardzo spragnieni swojej bliskości.. Malik zbliżył się do Ali i wpił się w usta dziewczyny. Ta pod wpływem emocji nadal będąc złączona w pocałunku z Zaynem pociągnęła go ku górze. Włożyła delikatnie ręce pod jego koszulę i zwinnym ruchem zdjęła ją z chłopaka. Mulat wcale nie był dłużny, również ściągnął ze swojej partnerki górną część garderoby jak i dolną. Alicja zrobiła to samo lecz gdy mężczyzna stał przed nią w samych białych slipkach ona sama pozbyła się bielizny. Zayn nie mógł oderwać oczu od jej pięknego ciała. Blondynka wskoczyła do wody, brunet patrzył na nią jak zaczarowany szybko ściągnął ostatnią rzecz ze swojego ciała i w błyskawicznym tempie znalazł się przy dziewczynie. Szybko złapał ją za talię i przyparł do murku, po raz kolejny ich usta połączyły się w namiętnym pocałunku. Jedną ręką trzymał blondynkę a drugą wodził po jej nagim ciele. Alicja nigdy nie czuła czegoś tak przyjemnego. Gdy ręce Malika delikatnie dotykały każdego milimetra skóry dziewczyny na ciele Ali pojawiała się ' gęsia skórka ' , blondynka oderwała się od ust chłopaka i zajęła się obsypywaniem pocałunkami szyi swojego partnera. Co chwilę lekko podgryzała go co przyprawiało go o uśmiech i ciche jęki zadowolenia. Zayn zjechał oby dwoma rękami na uda dziewczyny i podniósł ją na wysokość swojej miednicy. Zwinnym ruchem wszedł w ukochaną... Bardzo powoli poruszał się by nie sprawiać bólu dziewczynie, gdyż to był jej pierwszy raz. Lecz ona nie czuła żadnego bólu, czuła się cudownie. Rozkosz jaką chłopak jej dawał była nieprawdopodobna... Z ich ust wydobywały się jęki, które rozchodziły sie po całym pomieszczeniu. By reszta nie usłyszała ich mulat znów zatopił sie w ustach dziewczyny. Ruchy nabierały coraz większego tempa a paznokcie Alicji coraz bardziej wbijały się w plecy chłopaka. Gdy dochodzili do szczytu przyjemności Zayn popatrzył prosto w oczy blondynki. 
- Kocham Cię... - wyszeptał po czym ucałował jej czerwone wargi... Po chwili odpoczynku wyszli z wody, opletli sie ręcznikami i udali się do pokoju chłopaka, gdzie bo szybkim prysznicu ułożyli się do łóżka i zaraz zasnęli... 

***

Cudowny zapach rozniósł się po całej sypialni. Chłopak przebudził sie gdy tylko do jego nosa dotarł zapach naleśników z serem, polanych gorącą czekoladą. Gdy otworzył oczy ujrzał rudą dziewczynę stojącą w samej koszuli chłopaka, z tacą w ręku. 
- Dzień dobry przystojniaku - Natalia podeszła dając soczystego buziaka blondynowi i położyła tacę na jego kolanach. 
- Kiedy ty wstałaś i zdążyłaś przyrządzić takie pyszności ? - Niall spojrzał na zegarek, który wisiał na ścianie. - przecież jest dziewiąta rano!
- Tym się już nie przejmuj, poza tym wyspałam się. A teraz jedz, bo wszystko wystygnie! - chłopak tylko uśmiechnął się i od razu zaczął jeść. Gdy tylko spróbował naleśnika nie wierzył, że to jest tak pyszne. Chciał dać Natalii kawałek lecz ta odmówiła tłumacząc się, że sama zjadła już wcześniej. Po tym jak Horan wszystko pochłoną podziękował dziewczynie czułym pocałunkiem po czym udał sie do łazienki. Rudowłosa poszła zanieść brudny talerz do kuchni a do domu wpadła uśmiechnięta od ucha do ucha blondynka. Gdy tylko ujrzała Natalię rzuciła się na nią i zaczęła mocno przytulać. 
- Ej ej bo sie uduszę ! 
- Przepraszam ale... - i zaczęła dalej mocno ściskać przyjaciółkę po czym wyszeptała jej do ucha - ja i Zayn zrobiliśmy to wczoraj. 
- CO ?! - krzyknęła zadowolona ruda. 
- No Zayn kazał przekazać, że czeka na Nialla. 
- Tak, tak wiem już lece. - powiedział chłopak wychodząc z łazienki. - Kochanie dziękuje za pyszne śniadanie, porozmawiamy wieczorem. - po czym pocałował jeszcze raz dziewczynę i dał buziaka blondynce na przywitanie jak i pożegnanie. Pędem wybiegł z domu gdyż wiedział, że Zayn nie lubi jak długo sie na kogoś czeka. 
- Chodź Ala do łazienki, ja się ogarnę a ty mi wszystko opowiesz. - jak Natalia powiedziała tak zrobiły. Oczywiście bez większych szczegółów Ala opowiedziała co wczoraj się działo przy czym dziewczyny powoli przygotowywały się do wyjścia na zajęcia. Rudowłosa była niesamowicie szczęśliwa gdy widziała tak uśmiechniętą i szczęśliwą przyjaciółkę. Po dość długiej rozmowie dziewczyny w końcu wyszły z domu. Dziś postanowiły podjechać samochodem na uczelnie, ponieważ prawie były spóźnione. Wykładowcy nie dziwili się gdy przychodziły po czasie gdyż to było standardem, że te dwie uwielbiały dłużej spać niż powinny. 
Cały dzień spędzony w szkole był świetny. Dużo śmiechu i na prawdę ciekawych zajęć. Podczas jednej z lekcji Natalia wraz z Alicją znów zostały wyróżnione za cudowne wykonanie piosenki. Gdy kończyła się ostatnia lekcja wykładowca poprosił oby dwie dziewczyny by na chwile zostały po zajęciach. Jak im kazał tak też zrobiły. 
- Słuchajcie za niedługo będzie otwarcie hotelu specjalnie przeznaczonego dla różnych gwiazd. Zabawiać gości będą różni piosenkarze, ale chcą tam też i was. Otrzymali nagranie z naszych lekcji i uważają że jesteście niesamowite. Zgadzacie się ? - przyjaciółki tylko popatrzyły się na siebie i równocześnie jakby wcześniej były umówione na taką rekacje powiedział
- Oczywiście! - zaczęły cieszyć się bo wiedziały że to może być ich szansa na zaistnienie. 
- Pamiętajcie tylko, że nie wiele czasu pozostało a musicie zaśpiewać minimum trzy piosenki lecz zawsze musicie być przygotowane na więcej. 
- Panie profesorze niech pan się niczym nie martwi, przyjdziemy jutro na zajęcia z propozycjami piosenek i oceni pan czy to się nadaje. 
- Dziewczyny macie dwa dni. Wierzę w was i wiem, że potrzebujecie trochę więcej czasu więc jakoś załatwimy z tymi zajęciami. W czwartek was widzę zwarte i gotowe do pracy z przygotowanymi utworami i zaczynamy ćwiczyć! - nauczyciel widać równie był zadowolony jak i dziewczyny, które wybiegły cholernie szczęśliwe z uczelni. Po tym jak ochłonęły i pożegnały się z paroma znajomymi z grupy postanowiły, że Natalia pojedzie samochodem na małe zakupy żeby mogły zaszyć się na te dwa dni a Alicja powędrowała do domu. 
Jadąc rudowłosa wykręciła numer do swojego chłopaka, po dwóch sygnałach usłyszała ten cudowny głos w słuchawce. 
- Nie przeszkadzam wam ? 
- Nie, nie aktualnie mamy przerwę. 
- To dobrze, daj na głośnomówiący. – chłopak od razu wykonał prośbę Natalii. Wszyscy zaczęli się witać z dziewczyną. - słuchajcie jak wam coś powiem to padniecie! Jesteście może zaproszeni na otwarcie tego nowego hotelu ? 
- Tak jesteśmy - odezwał się Liam. 
- To własnie tam będziemy śpiewały z Alą dla wszystkich ! - dziewczyna oznajmiła chłopakom cudowną nowinę a ci sie bardzo ucieszyli. 
- To świetnie ! Będzie tam wielu producentów, zapewne będą sie o was bić. - powiedział Louis. 
- No prosze cię bez przesady. Własnie jadę na zakupy, mamy dwa dni żeby ustalić co śpiewamy i zabieramy sie ostro do roboty. To ja kończę bo własnie dojechałam. Życzę udanej próby. Kocham was ! 
- A my ciebie - odpowiedzieli chórem po czym ruda rozłączyła się i poszła do marketu na zakupy. 

Alicja na spokojnie doszła do domu i wyciągnęła listy ze skrzynki. Gdy tylko weszła do domu zaczęła przeglądać korespondencje, rachunki, opłaty i tego typu rzeczy. Jedna koperta była czysta i nie opisana, zdziwiona blondynka otworzyła ją i wyciągnęła z niej kartkę. Gdy tylko ją zobaczyła, przestraszyła się. Nie wiedziała co z sobą zrobić... Widziała powycinane litery z gazet, które układały się w wyrazy. Było tam ' napisane ' - ' jeżeli nie zostawisz Nialla w świętym spokoju skończysz gorzej niż ostatnio. Tym razem nikt ci nie pomoże będziesz leżała martwa a ja będę się śmiać ' Blondynka położyła kartkę przed sobą i nieruchomo na nią patrzyła. Tak bardzo bała się o przyjaciółkę... Gdy tylko usłyszała dźwięk otwierających się drzwi podskoczyła ze strachu. 
- Ej co ty taka strachliwa ? - powiedziała z wielkim uśmiechem Natalia wchodząc do mieszkania z kilkoma siatkami jedzenia. 
- Tylko bądź spokojna... Muszę ci coś pokazać... 
- Co się dzieje ? - spytała rudowłosa zostawiając zakupy, podeszła do przyjaciółki i zobaczyła list, który najwyraźniej został zaadresowany do niej... 


_________

Witajcie kochani! : * Po krótkiej przerwie pojawił się rozdział osiemnasty. Mam nadzieje że i ten wam się spodobał : ) Chciałam znów podziękować za cudowne komentarze jak i uwagi. Staram się je wprowadzać w życie i mam nadzieje że pisanie wychodzi mi coraz lepiej. Za niedługo będzie 6,000 wyświetleń! Jesteście wielcy kochani <3 Dziękuje że jesteście ze mną i proszę nigdzie się nie wybierajcie a przeciwnie! Niech będzie was coraz więcej. Całuję was i zapraszam do komentowania. Wasza Lily : *

czwartek, 2 maja 2013

Rozdział siedemnasty.

Niedzielny poranek a za oknem deszcz... Londyn i tak wyglądał pięknie lecz wyglądało na to że dziewczyny spędzą ten dzień w domu przed telewizorem.
- Ugh Alicja czy my dziś znów będziemy opychały się fastfoodami i tyły na kanapie przed tv ?
- Chyba na nic innego się nie zapowiada... - przyjaciółki po zjedzonym śniadaniu włączyły film. Co chwile, któraś przynosiła coś z kuchni to pepsi, chipsy czy czekoladowe ciasteczka. Postanowiły, że obejrzą 'P.S I love you ' ich ulubiony film, który oglądać mogły na okrągło. Potrafiły za każdym razem płakać w tych samych momentach czy też śmiać się. Wbrew pozorom, nawet deszczowe dni potrafią zamienić w coś nie banalnego przynajmniej jak dla nich. Około godziny 14:00 Natalia dostała sms'a, sądziła że to pewnie Niall, który zapewne zaczyna próby lecz pomyliła się. Otworzyła wiadomość od Liama, w której napisane było ' macie godzinę na przygotowanie się, punkt 15:00 będę czekał pod waszym domem. p.s zabierzcie stroje kąpielowe do zobaczenia xx '
- Ala patrz - ruda podała telefon przyjaciółce a ta tylko uśmiechnęła się i powiedziała:
- No to do dzieła! Czuję że jednak dziś nie będziemy sie nudzić. - dziewczyny od razu udały się do łazienki i puściły muzykę na fulla. Przygotowywały się lecz zarazem śpiewały i tańczyły, to już chyba było tradycją ich dobrego humoru. Natalia upięła swoje długie włosy w wysokiego koka zaś Alicji zrobiła francuza. Ruda lubiła czesać ludzi, więc przyjaciółka przeważnie zawsze była odciążona od użerania się ze swoimi włosami co bardzo ją cieszyło. Oby dwie ubrały się w jeansy tyle że Natalia założyła fioletową koszulkę Nialla, którą zostawił u niej a blondynka czerwoną bokserkę a na to futbolówkę. Do torebek zabrały stroje kąpielowe i o 15:00 Payne czekał już na nie pod domem.
- Widzę że panie są bardzo punktualne. - chłopak ciepło uśmiechnął się do dziewczyn i pocałował je na przywitanie w policzek. Wsiedli do auta a dziewczyny nie wiedziały gdzie się udają lecz po jakimś czasie poznały drogę. W końcu znalazły się pod domem chłopaków. Weszli do środka a tam była zupełna cisza, zdziwiły się że nikogo nie ma, nikt nie biega czy nie je. - jeszcze nie zabraliśmy was do drugiej części naszego domu. To jest ta niespodzianka. - Liam zaczął prowadzić dziewczyny, weszli przez pewne drzwi aż w końcu ujrzały ogromny, kryty basen i leżaki. Po całym pomieszczeniu roznosiła się muzyka a na stolikach było pełno jedzenia. Prócz czwórki chłopaków był jeszcze Josh, który siedział z Niallem i zawzięcie o czymś rozmawiali lecz gdy tylko blondyn ujrzał swoja dziewczynę, zerwał się i podszedł.
- Cześć kochanie - jego uśmiech był tak niesamowicie szczery, że od razu zaraził Natalię, kąciki jej ust podniosły się a Horan musnął jej usta. Gdy tylko przywitały się z wszystkimi poszły się przebrać. Ruda miała na sobie czarny, wiązany na szyi strój i tego samego koloru bokserki zaś blondynka strój kąpielowy miała w kolorze niebieskim. Z łazienki od razy pokierowały się na basen gdzie tylko dobrze nie weszły a zostały złapane i wrzucone do wody - wtedy zaczęła się wojna. Wszyscy zaczęli się wygłupiać i dobrze bawić. Alicja usiadła na murku a Zayn podpłynął do niej i chwycił ją delikatnie za nogi.
- Mam cię - powiedział muskając kolano dziewczyny.
- I zawsze będziesz miał - mulat pociągnął dziewczynę do siebie po czym czule pocałował ją i przyparł do murku, na którym wcześniej siedziała.
Po dość długich wygłupach wszyscy postanowili odpocząć. Harry akurat leżał na leżaku sam, więc Natalia postanowiła wykorzystać okazję i porozmawiać z przyjacielem. Od czasu gdy wróciła do Nialla. Loczek raczej nie odzywał się do rudowłosej co było dla niej to czymś dziwnym gdyż wcześniej dzwonił codziennie.
- Harry możemy pogadać ? - powiedziała siadając obok Stylesa.
- Jasne, a coś się stało ?
- A czy my rozmawiamy ze soba gdy tylko coś się dzieje ?
- No nie...
- Właśnie, jesteś moim przyjacielem więc chce z Tobą rozmawiać ale zauważyłam, że odkąd wróciłam do Nialla całkowicie się odsunąłeś.
- Nie, wydaje ci się. Po prostu spędzacie czas razem a ja nie chcę przeszkadzać. Wybacz ale Liam prosił mnie żebym mu w czymś pomógł. - Harry zerwał się i poszedł w stronę przyjaciela. Dziewczynie wydawało się to dziwne lecz postanowiła zostawić to jak na razie i poczekać jak sprawa się rozwinie. Wróciła do Nialla, Josha i Alicji z Zaynem, którzy siedzieli i objadali się pysznościami przygotowanymi przed Horana i Malika...

***

[Paryż]

- To jest prawda czy ktoś najzwyczajniej chce wam narobić problemów ?
- Klaudia ja nie będę kłamał...
- Czyli to prawda... Jesteś z nim ? - dziewczyna załamała się, po mimo tego że nie byli parą dostała cios w serce.
- Nie. Już nie... Ja nie chciałem ci tego mówić od razu żeby cię nie przestraszyć ani żebyś nie miała o mnie złego zdania...
- Przecież... w porządku tylko byłeś i nie wiadomo co robiłeś ze swoim przyjacielem...
- Klaudia ale...
- Wiesz co ja chyba potrzebuje zaczerpnąć świeżego powietrza.. - dziewczyna chwyciła za wcześniej przygotowane ubrania, szybko przebrała się i wyszła. Nie znała Paryża lecz szła uliczkami i starała się przyswoić nowe informacje. Czuła się na prawdę dziwnie, cały czas dziewczynie wydawało się jakby jej żołądek był ściśnięty. Tak bardzo chciała by ułożyło jej się a teraz...? Nie wiedziała całkowicie co myśleć i co z tym zrobić. Wydawało jej się, że to może być szansa by Louis poczuł coś do niej, a okazało się że Larry istnieje na prawdę. Znalazła się w parku niedaleko hotelu i usiadła na jednej z ławek. Nie wiedziała ile czasu tam spędziła lecz gdy stwierdziła że jest gotowa by dowiedzieć się więcej na ten temat od Tomlinsona wróciła do hotelowego pokoju. Gdy tylko weszła ujrzała pakującego podręczne rzeczy Louisa.
- Co ty robisz ?
- Nie chcę byś musiała męczyć się ze mną. Zapewne przerosło cię to wszystko. Popełniłem błąd, mogłem wcześniej ci powiedzieć jaka jest sytuacja...
- Zostaw te walizki i porozmawiajmy... - Lou nie chciał posłuchać lecz w końcu Klaudia przekonała go. Odbyli poważną rozmowę, chłopak opowiedział wszystko po kolei i przyznał się że Harry nie jest mu obojętny. Gdy dowiedziała się, że szatyn nadal coś czuje do Loczka serce ją zabolało ale postanowiłaz że nie zostawi od tak chłopaka, przecież nikt nie obiecywał jej że będą razem. Louis postanowił otworzyć się przed dziewczyną, nie chciał nic ukrywać przed nią a Klaudia zrozumiała go. Zrozumiała też że nie ma po co walczyć o uczucie chłopaka, bo może i podoba mu się, ale w sercu ma kogoś innego... 
- Więc... przyjaciele ? - spytała wyciągając dłoń. 
- Przyjaciele... - lecz Tomlinson nie uścisnął jej dłoni tylko przytulił ją. Stwierdził, że nie chce się z niczym śpieszyć, że może dla nich obojga będzie lepiej gdy na razie pozostaną w relacjach koleżeńskich. 

Około godziny 15:00 zeszli razem na pyszny obiad a potem postanowili pozwiedzać razem miasto. Akurat była piękna, słoneczna pogoda. Klaudia zarzuciła na siebie zwiewną, turkusową sukienkę a Lou czerwoną koszulkę z wzorami i jeansy z nogawkami 3/4. Po mimo napiętej sytuacji rano, bawili się bardzo dobrze. Robili sobie zdjęcia, śmiali się, cały czas spacerowali. Oczywiście nie obyło się bez rozdawania autografów przez Tomlinsona jak i robienia sobie zdjęć z fankami lecz Klaudii to nie przeszkadzało. Gdy znaleźli się pod wieżą Eiffla szatyn wyciągnął telefon i zrobił sobie zdjęcie z szatynką po czym od razu wrzucił je na twittera i podpisał ' jak dobrze odpoczywać w tak cudownym towarzystwie xx ' Do hotelu wrócili wieczorem, od razu pokierowali się do restauracji, która znajdowała się w budynku by mogli zjeść kolację. Po posiłku poszli do pokoju i zmęczeni całym dniem chodzenia położyli się do łóżka by pooglądać jakieś filmy. O godzinie 23:00 poszli spać gdyż rano musieli spotkać się jeszcze z rodziną Klaudii a potem mieli powrotny samolot do Londynu... 

***

[Londyn] 

Wieczorem gdy już wszyscy wyszaleli się w wodzie postanowili, że przeniosą się do salonu i napiją się czegoś mocniejszego. Muzyka, przekąski, alkohol a przede wszystkim idealne towarzystwo było czymś cudownym na chłodny, deszczowy wieczór. Harry wraz z Joshem dali sie ponieść a whisky lała się szklankami. Ala z Niallem również popijając alkohol rozmawiali o jedzeniu a Natalia z Zaynem i Liamem postanowili zagrać w karty. Ruda początkowo omijała mocne trunki lecz gdy lekko zalany perkusista zaczął bardzo prosić dziewczyną by napiła się z nim skusiła się a potem było już z górki. Whisky, piwa, wina... okazało się to niezbyt dobrą mieszanką gdyż i Devine tak i Natalia wylądowali razem w łazience... Tak... wymiotowali. Rudowłosa z ledwością wzięła prysznic oczywiście pod okiem blondynki, która sama nie była w zadowalającym stanie. Alicja po tym jak jej przyjaciółka lekko ogarnęła się bujnym krokiem zaprowadziła ją do pokoju Nialla, gdzie czekał tam również na swoją dziewczynę Zayn. 
- Niall... jestem pijana... - powiedziała bardzo powoli dziewczyna która próbowała doczołgać się na łóżku do blondyna. 
- Widzę piękna, chodź już tu do mnie. - Horan starał się powstrzymywać śmiech. 
- Jak jestem pijana to za dużo mówię... Muszę spać. 
- Dobra to my już pójdziemy. - powiedział Zayn, który też z ledwością powstrzymywał się od wybuchnięcia śmiechem. - po tym jak para wyszła blondyn mocno objął swoją dziewczyną i pocałował ją w czoło. Tak bardzo chciało mu się śmiać, że postanowił też jak najszybciej zasnąć żeby nie wdawać się w dyskusję z pijaną dziewczyną... 

- Hallo wstawać ! Jest godzina 14:00 a my już wróciliśmy z Paryża! - Louis wparował do pokoju Nialla i zaczął krzyczeć. 
- Lou błagam cię nic nie mów głowa mi pęka... 
- Uuuu czyżbyś kochana zaszalała ? - powiedział z uśmieszkiem i położył sie koło dziewczyny po czym dźgał ją w boczki. 
- Tomlinson jakiś ty dożarty ! Idź sobie... - ruda zaczęła nakrywać się kołdrą po same uszy lecz szatyn nie dawał za wygraną. Zdarł z niej kołdrę, przerzucił dziewczynę przez ramię i zniósł na dół do salonu. Przez całą drogę Natalia groziła chłopakowi.
- Przysięgam Tomlinson! Jak tylko mnie postawisz na nogi zabiję cie ! Każdy musi wiedzieć że MNIE SIĘ NIE BUDZI ! - wszyscy którzy siedzieli na sofie i fotelach śmieli sie z dwójki. - Niall weź mnie od niego no ! - lecz blondyn sam zwijał się ze śmiechu. Mina rudowłosej była bezcenna... Stała się czerwona jak burak ze złości. Włosy miała związane w bardzo artystycznym nie ładzie i była w samej koszulce i majtkach. W końcu Lou postawił dziewczynę a ta od razu ruszyła ku sofie i położyła się na kolanach Liama i Harrego. Prawie zasnęła lecz wszyscy rozmawiali zbyt głośno, a jej głowa pękała z bólu... Po zażyciu tabletek przeciwbólowych i zjedzeniu śniadania wszyscy dalej siedzieli w tym samym gronie, tym razem przed telewizorem oglądając filmy... Zapowiadał się kolejny dzień pełen wrażeń... 

_________

Mamy rozdział siedemnasty ! : * Wydaje mi się że jest trochę dłuższy, jak na rozpoczęcie drugiego miesiąca nie jest źle : ) Ale opinia należy do was kochani. Mam nadzieje że spodobał wam sie rozdział i jeżeli tylko możecie proszę pozostawcie komentarz po sobie chce wiedzieć jakie macie zdanie : ) Jeżeli chce być ktoś informowanym o nn - zostawiajcie swoje namiary w komentarzach. Całuję was mocno! Wasza Lily : *

środa, 1 maja 2013

Pierwszy miesiąc za nami! :*

Jejku nie wiem kiedy to wszystko minęło! Dzisiaj mija moja miesięcznica z blogiem :D Dokładnie miesiąc temu dodałam pierwszy wpis a wydaje mi się jakbym zrobiła to wczoraj! Czas tam szybko płynie...
Kochani przez ten cały miesiąc na moim blogu jest [w tej chwili :D] 4, 950 wejść ! To niewiarygodne że aż tyle razy mój blog był odwiedzany. To na prawdę cudowne uczucie! Również zostało dodanych 219 komentarzy. To jest na prawdę coś wspaniałego! Dostałam tyle pozytywnych opinii na temat opowiadania że chce się coraz więcej i więcej pisać dla was. Jesteście niesamowitą mobilizacją i chciałabym by to trwało cały czas. <3 
Chce również podziękować za uwagi. Na prawdę są ona bardzo ważne dla mnie, wiem co zmienić, co poprawić by było lepiej. Pamiętacie że nie obrażę się ani nie przestane pisać tylko dlatego że została zwrócona mi uwaga - wręcz przeciwnie! : )

Chciałabym bardzo podziękować paru osobą:
Alicja :
Przede wszystkim tobie kochanie chciałam podziękować ! Wspierasz mnie może nawet nie świadomie, ale robisz to. Zawsze jesteś przy mnie i czy chcesz czy nie chcesz traktuję cię jako swoją przyjaciółkę i nie zmienię tego ! Kocham Cię siostro : *
Mai :
Dziękuję ci za to że zawsze wyrazisz swoją opinię na temat danego rozdziału. Zawsze starasz się pokazać mi co jest nie tak przez co staram się jeszcze bardziej poprawić a twoje uwagi mobilizują mnie do większej pracy nad opowiadaniem. : *
Klaudia :
Dziękuje że jesteś moją betą : > Dziękuję również za to że starasz się również pokazać mi jakieś błędy co również mobilizuje mnie do pracy i zawsze cieszysz się gdy prześlę ci nowy rozdział :D : *
@Natalia17K :
Dziękuje że od początku byłaś i jesteś cały czas! Dziękuje za każdą pozytywną opinię i wyczekiwanie na nn - mam nadzieje że nie trwa to tak bardzo długo ! :) : *
@peaceUNDlove :
Tobie również chciałam podziękować za to że jesteś ze mną tu od początku i zawsze pozostawiasz po sobie opinię, która motywuje do dalszego działania : *
@babelowelove :
Tobie gluptasie również dziękuje a szczególnie za twoje sfiksowane tweety, które wysyłasz do mnie zaraz po tym gdy poinformuje cię o nn. Jesteś szalona i kocham cię za to : *

Oczywiście dziękuje z całego swojego serca KAŻDEMU kto czyta i komentuje. Każdy anonim jest cudowny, szkoda że nie mogę wiedzieć kto tak bardzo mnie wspiera swoimi kom. mam nadzieje że kiedyś będę miała okazję się dowiedzieć. : ) : *

Postaram się by rozdział siedemnasty zastał dodany jeszcze dziś w moją cudowną miesięcznicę lecz nie obiecuje gdyż za niedługo wychodzę i nie wiem kiedy wrócę. :)

Jeszcze raz DZIĘKUJE WAM WSZYSTKIM Z CAŁEGO SERCA : *
Całuję, wasza Lily : *

Obserwatorzy

Archiwum

https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiL4SZ_2nb0mGoxi5fH3JBwRTT1PpVPBImH1rY7SaYbm33-ItEzziLeKi_1vb25PyiJhyphenhyphen-hb1173WHr69wvqqVp3v9frtFsw6-EKV6-Dk_VdUPEm3R-ZZwuPpDxsR83Rbj_T-gd4tf1usw/s200/jry.png